 |
|
byłem pewny siebie, ale kilka razy chciałem odejść
|
|
 |
|
nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach
|
|
 |
|
nie wytrzymam bez ciebie ani jednego dnia-tak myślałem wczoraj, dziś obudziłem się sam
|
|
 |
|
mów do mnie mów, możesz mówić cicho, możesz mówić bez słów, bez słów rozumiemy się nawzajem
|
|
 |
|
będę do końca CIĘ gnębił, dlaczego? przecież byliśmy siebie pewni
|
|
 |
|
nie żyw już urazy, próbowaliśmy TYLE RAZY, a teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło
|
|
 |
|
jestem obojętna moje ego nie lubi się ze słowem smutek, może dlatego tak trudno naprawia mi się to co jest dobrze zepsute
|
|
 |
|
twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje
|
|
 |
|
Nie myśl za dużo, możesz stworzyć problem, którego nie ma.
|
|
 |
|
Parę lat temu wstecz chcieliśmy wczuć się w dorosłość. Dziś oddalibyśmy wszystko, by móc znów żyć beztrosko.
|
|
 |
|
codziennie rano budzi mnie myśl , że On mnie nie kocha. otwieram oczy i zamiast promieni słonecznych witam się z ciemnością w pokoju i garścią tabletek, których połykanie umożliwia mi w miarę normalne funkcjonowanie. do trzęsących się rąk biorę telefon, by sprawdzić czy może nie przypomniał sobie o tym, że istnieję. wtedy też - mimo, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mnie już nie pamięta - zawodzę się. zaczynam czuć zimno - odczuwam je zarówno psychicznie jak i fizycznie. otulam się kocem, którego zapach drażni mnie. drażni, bo nie pachnie tak jak Jego bluza. schodzę do kuchni, parzę kawe i siadając przy oknie tępo wpatruję się w krajobraz, który mimo słonecznego dnia - dla mnie jest już pozbawiony kolorów.
|
|
 |
|
Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: tego, że jej nie kochasz.
|
|
|
|