 |
- co robisz? - największy błąd w swoim życiu . odpisuję Ci.
|
|
 |
ej, czemu ty zawsze piszesz `pierdziele`, zamiast `pierdole` ? - bo jestem kulturalny, kurwa !
|
|
 |
zamknij się. noszę obcasy, dłuższe od twojego penisa. - przecież ty nie masz obcasów. - no właśnie.
|
|
 |
Zanim kogoś zranisz, stań na jego miejscu, poczuj jak to bardzo boli.
|
|
 |
siedząc sobie dzisiaj z kubkiem herbaty i oglądając nasze stare zdjęcia, uświadomiłam sobie bardzo ważną rzecz, a mianowicie moc przyjaźni. kiedyś dawałam maximum siebie, jeśli chodzi o przyjaciół. robiłam wszystko, żeby było dobrze, starałam się, wybaczałam, przymykałam oko na niektóre sprawy - nigdy nie zawiodłam. i co w zamian dostałam? odzwierciedlenie tego, co można nazwać przyjaźnią. osoby, które darzyłam wtedy zaufaniem okazały się zwykłymi pasożytami. to chciwość, zazdrość, pycha i gniew zabiły to co mogło by trwać. teraz już wiem, że nie mogę obdarzyć ich mianem prawdziwego przyjaciela. i nie z własnego widzimisie. po prostu osoba, która zmienia przyjaciół jak pary majtek dla mnie jest nic nie warta.
|
|
 |
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, kótre zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
 |
z poirytowaniem będę wabić Cię zapachem mojej koronkowej bielizny,
która opina się na moich kształtach, którym nigdy się nie oparłeś
|
|
 |
naprawdę cię kochałam, ale ty to perfekcyjnie spierd*liłeś.
|
|
 |
Niestety jestem tą sentymentalną idiotką, dla której wszystko ma jakieś znaczenie.
|
|
 |
Jestem odpowiedzialna za to co mówię, nie za to, co zrozumiałeś ;)
|
|
 |
Zastanawiałam się, jak długo jeszcze będę tak cierpieć. Może pewnego dnia, za kilkadziesiąt lat – jeśli ból miał zelżeć kiedyś na tyle, żebym mogła lepiej go znosić – uda mi się ze spokojem wspominać te kilka krótkich miesięcy składających się na najszczęśliwszy okres w moim życiu. Wspominać, wdzięczna za to, że poświęcono mi choć trochę czasu. Że dano mi więcej, niż prosiłam, i więcej, niż na to zasługiwałam
|
|
 |
To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć.
|
|
|
|