 |
Kiedyś krzyczałam byś ,,został” dziś z pełnym spokojem mówię ,,odejdź” ;)
|
|
 |
na mnie się patrzy,mnie się pożąda,podziwia za radość czerpaną z życia,zazdrości rzekomych talentów,optymizmu,mierzy długość włosów,nóg a moje imię myli się z imieniem swojej dziewczyny...żeby tylko imię
|
|
 |
chowam ręce w twoich kieszeniach
|
|
 |
najgorszy czas w życiu to czas przeszły niedokonany.
|
|
 |
kiedy jest bardzo, bardzo smutno, pomyśl co Cię martwiło 3 lata temu o tej samej porze. nie pamiętasz? no właśnie.
|
|
 |
-Czego w życiu nienawidzisz najbardziej?
-Dwóch słów: "kiedyś", bo to jakby deklaracja, że się nie umie umiejscowić w czasie, czyli zmyśla, i "na pewno", bo na tym świecie nic nie jest pewne.
|
|
 |
płyną nasze dni, poplątane dni
w mojej głowie tylko ty
|
|
 |
(...)Nie chciała po prostu mieć chłopaka. Chciała tego, co Gustaw Klimt idealnie oddał na obrazie POCAŁUNEK. Tego promieniującego, elektryzującego uczucia, wrażenia, że musisz trzymać mnie mocno, bardzo mocno żebym nie spadła z nieba, jakie ma człowiek zakochany.
|
|
 |
Czasem jest po prostu źle. I tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież jest we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
 |
Lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim
ciele. Robi się z niego rzecz zupełnie nowa.
Każdy nerw, każdy mięsień dwoi się i troi.
Lubię twe ciało. Lubię to, co robi,
lubię jego sposoby. Lubię pod twą skórą
wyczuć palcami kości i kręgosłup drobny,
i czuć, jak drży ta cała jędrna gładkość, którą
wciąż od nowa całować, całować, całować
chciałbym; lubię całować twoje to, a też
i tamto, z wolna głaskać elektryczną wełnę
twoich kędziorów, kiedy ciało rozchylone
ulega temu czemuś... I oczy, ogromne
okruszyny miłości; i lubię ten dreszcz
pode mną ciebie tak nowej zupełnie
|
|
 |
a przed człowiekiem schronić się można tylko w objęcia innego człowieka.
|
|
|
|