 |
Dni przepełnione są rutyną , ciężką pracą i zmartwieniami...
|
|
 |
Kiedyś Ci obiecałam, że się nie poddam. Dotrzymałam obietnicy. Jeszcze chodzę po tej ziemi, oddycham, funkcjonuję. Z wielkimi ranami na sercu i pustką w sobie. Nie chcę już się poddawać, zbyt dobrze znam to uczucie kiedy serce kruszy się na milion kawałeczków i nie można znaleźć żadnego kleju, aby ponownie je poskładać w jedną całość. Zbyt długo byłam na dnie. Chyba najwyższa pora pozwolić rozwinąć skrzydła i wylecieć z dołka. Zabrać ze sobą jedynie odbudowaną siłę, a na dnie zostawić wspomnienia o Tobie. Mam tylko nadzieję, że smutek nie wróci wraz z nadejściem roku szkolnego. Od września codziennie będę mijać Cię na szkolnym korytarzu, będę słyszeć Twój głos, śmiech. Zobaczę jak z każdym dniem ona staję się dla Ciebie ważniejsza, jak patrzysz na nią jak kiedyś na mnie. Boję się, że mogę sobie drugi raz nie poradzić. Co jeśli moja słabość do Ciebie powróci z podwojoną siłą wraz z zakończeniem wakacji?Jeśli na nowo usłyszę odgłos łamiącego serca?
|
|
 |
Są sprawy których nie zapijesz wódką,
nauczyłem się żegnać, łatwiej mówi się trudno.
|
|
 |
Mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
|
|
 |
Czasem tak myślę, że zanim umrę strzele w łeb tej kurwie i wpakuje w trumnę .
|
|
 |
Do pieprzonej śmierci heroiczny bój o miłość,
nawet jeśli Boga nie ma, razem poszybują w nicość.
|
|
 |
Zwycięzca będzie jeden, wyłoni się z przegranych,
bo, aby wygrać kiedyś, sto razy będziesz pokonany.
|
|
 |
W moim wieku miłość, tak jasne,
kilka miesięcy i znowu kurwa zgasnę.
|
|
 |
Mam zapaść, lekarz mnie pyta co ćpałem,
skurwiel nie wierzy, że serce można zatrzymać żalem.
|
|
 |
Bo słowa tylko mówią o nas, a emocje mówią za nas.
|
|
 |
Nie ścigam się w wyścigu kto jest lepszy,
odkąd za plecami zostawiłem kompleksy.
|
|
|
|