 |
chociaż Cię nienawidzę to i tak bardziej kocham, nie wybaczę, ale dziękuję, że nauczyłeś kochać.
|
|
 |
i na co było nam to wszystko? bieganie za sobą, poświęcanie czasu, żeby później się liczyło, że się staraliśmy, że nam zależało. i tak po czasie się psuje, a my, nawzajem uświadamiamy sobie, że jednak daleko nam od ideału, za które uważaliśmy się na początku. że mimo wszystko, pomimo tylu starań - nie dogadamy się. nie dojdziemy do kompromisu. nawet miłość tutaj nie pomoże. ona też w końcu się skończy. wcale nie jest nieśmiertelna, ani wieczna. nic nie jest. a to tylko uczucie, bez najmniejszych szans na przetrwanie. tylko parę fajerwerków, między dwoma osobami, które po jakimś czasie, po natłoku raniących słów, niewypowiedzianych myśli po prostu gasną. / abstracion
|
|
 |
to nie wybredność lecz doświadczenie, które nauczyło nie łapać miłości w momencie słowa 'kocham Cię' po chwili znajomości
|
|
 |
jeśli chodzi o moje emocje, to mam brak stabilizacji.
|
|
 |
czułam, że czujesz to co ja, może się mylę. czułam tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę..
|
|
 |
chcę spełnić się dalej, znaleźć to miejsce, a największe z moich marzeń, to Twoje serce.
|
|
 |
gratuluję, zrobiłeś niezły syf w moim życiu. skoro już odchodzisz, mógłbyś to posprzątać?
|
|
 |
bo przy Tobie tak zajebiście chce mi się żyć
|
|
 |
muszę zapomnieć, to wszystko jest bez sensu, nie chce więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscu.
|
|
 |
kochali się w sobie pół żartem, pół serio. on ją żartem, ona go serio.
|
|
 |
powiedz mi szczerze, czy było warto? i tak dobrze wiem, że prawda nie przejdzie Ci przez gardło.
|
|
|
|