 |
jebie mnie to. wisi, dynda i powiewa na halnym.
|
|
 |
gdzie takie szczęście do łez?
|
|
 |
to jest tak silne, znów tak mocno tego chcę..
|
|
 |
czas nadal męczy, czas stoi w miejscu..
|
|
 |
miłość to chłam, przeliczana na ilość ran, ran, które zadam i ran, które mam
|
|
 |
dzisiaj
czuję się tak jakbym nigdy nie istniał,
i nic sie nie stało a ty nigdy nie przyszłaś,
więc pij za wolność i wyjście na prostą
osobno,
bo razem nam sie zjebał światopogląd!
|
|
 |
nie ma nas pewnie ciężko to przeżyć,
nie ma szans, by to mogło sie zmienić.
|
|
 |
bo łatwo coś stracić a trudniej docenić
|
|
 |
z każdym oddechem jestem bliżej diabła
|
|
 |
zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj, daj skołatanym myślom odpocząć, już pora..
|
|
 |
proszę, podaruj mi uśmiech i miłość, a uczucie oddam ze zdwojoną siłą
|
|
 |
wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? wtedy, gdy On zakocha się we mnie potarganej, z czerwonym nosem i zachrypniętym głosem, a nie gdy będę szła po mieście w niebieskiej sukience i obejrzy się za mną jak sto innych facetów! wtedy, gdy nie będzie cenił mnie za to jak wyglądam, ale jaka jestem i kiedy uświadomi sobie, że daję mu więcej emocji niż gra komputerowa- tak wlasnie jest
|
|
|
|