 |
taa, przyjaciele, w Mikołaja też wierzyłam
|
|
 |
zamulanie jest jak wena, nie wiesz kiedy ciebie dorwie
|
|
 |
więcej mi nie przychodź, mam już tego dosyć. poważnie, z mojego życia możesz się wynosić.
|
|
 |
już nie dzielimy razem ławki, chodź kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki
|
|
 |
mgła już opadła, wszyscy zawiedli, rozczarowanie to chleb powszedni
|
|
 |
osobno już dawno, choć razem cały czas
|
|
 |
to co miało dla mnie sens odeszło, razem z Tobą
|
|
 |
grunt, żeby wszystko wyszło jak jest w planach,
życie toczy się dalej niczym komediodramat
|
|
 |
ludzie na cudze cierpienia są ślepi
jakby ktoś im pozaszywał drutem kolczastym powieki
|
|
|
|