|
CZ3 Nigdy nie spotkałam kogoś takiego jak ty Nigdy z nikim nie czułam się tak wyjątkowa. Miałam problemy i nie wciąż pytałam dlaczego Bóg tak strasznie mnie nienawidzi. Teraz patrząc na ciebie wiem że mnie kocha. Oddał mi na własność ale z ufnością Ciebie. Jesteś ideałem który wyłonił się z nieba tylko dla mnie prawda? Miałeś sprawić bym zrozumiała, dlaczego życie mnie nie oszczędzało. Przed Tobą spotykałam ludzi którzy tylko mnie krzywdzili. Teraz wiem, że to było tylko szkolenie. Małe przygotowanie które miało pokazać by nie krzywdzić. Bóg chciał nauczyć mnie życia bym nigdy nie pozwoliła ci cierpieć. Wraz z twoim nadejściem zniknęła przeszłość. Mam wrażenie że dopiero teraz zaczęłam żyć, dopiero teraz w pełni oddycham, w pełni czuje. Nigdy się tak nie czułam chociaż jestem pewna że wątpisz w moje słowa. Czuję, że mam po co wstawać. Mam dla kogo walczyć. Świat nabrał sensu. Dziękuję że jesteś./bekla
|
|
|
Niemożliwym jest zapomnieć o przeszłości, ale gdy masz kogoś kto prawdziwie cię Kocha poda ci dłoń, rękaw, weźmie w ramiona i nie będzie się liczyć co było. Ważne że masz kogoś dzięki komu możesz wstać, rosnąć, dla kogo możesz żyć uśmiechając się bo ta osoba nigdy nie odejdzie./bekla
|
|
|
Nie zdążyłam powiedzieć jej, że ją kocham, że mimo wszystko zawsze będzie w naszych sercach, w sercach każdego człowieka, który był blisko. Nie zdążyłam podziękować im za wspaniały, wspólnie spędzony czas, wyjechałam, nie zdążyłam w pełni się pożegnać, przeprosić i znów podziękować, za wszystko, bez wyliczeń. Nie zdążyłam zrobić tylu rzeczy, załatwić tylu spraw, czekałam na odpowiedni moment, który nigdy nie nadszedł. Układałam, przygotowywałam się, zmieniałam, doskonaliłam, chyba zbyt bardzo, zbyt przesadnie, niepotrzebnie, cholera, nie miałam czasu. Tak wiele chwil pominęłam. I boję się, że nie zdążę powiedzieć Mu o mojej miłości, jak tym wszystkim, których już nie ma, albo są za daleko, to nie słowa na telefon, muszę widzieć ich oczy, muszą być czyste. Powinien o wszystkim wiedzieć, teraz, powinnam poprosić Go by przyjechał, zostawił wszystko, ale.. przecież to działa tylko w jedną stronę, to On jest ważny dla mnie. Kim ja jestem dla Niego? / nieracjonalnie
|
|
|
Kurwa, nigdy nie czułam się wystarczająco dobra dla ludzi, dla nikogo. Dla siebie również.
|
|
|
i wkurwiamy się na te same rzeczy. i mówimy "kurwa" w tym samym momencie. i mamy chotę wpierdolić tym samym osobom. i jesteśmy zajebiście tacy sami - to tak mało romantyczne, a i tak, tak cholernie piękne. / veriolla
|
|
|
Nie jesteś olbrzymem,mitycznym herosem,bohaterem,ale i tak czuję się przy Tobie bardzo bezpiecznie. Prawdziwy mężczyzna nie musi mieć ogromnej masy mięśniowej,idealnie wyrzeźbionego ciała i znajomości sztuk walki,żeby zapewnić swojej kobiecie bezpieczeństwo i ochronę. Kiedy jest z nią w każdej,nawet najtrudniejszej sytuacji,szeptem mówi,że kocha najbardziej na świecie,z dumą trzyma ją za rękę przy swoich kumplach,nigdy nie mówi o niej "dupa",tylko "moja piękna",osłania ją przed deszczem,nosi na rękach,daje jej azyl. Męskość to nie spędzone godziny na siłowni,tylko sposób w jaki traktuje on swoją kobietę. / hoyden
|
|
|
Bo widzisz, Stary, mam przy sobie takich ludzi, którzy są ze mną nawet wtedy, gdy nie mam paczki fajek w torebce, czy floty w portfelu na kolejną wódkę. Mam przy sobie ludzi, których jestem pewna na sto. | idzysrlz
|
|
|
Dziś, wczoraj, przedwczoraj, dwa, trzy, cztery, pięć czy sześć dni, tydzień, dwa czy trzy, miesiąc, dwa, trzy temu, kurwa czy to ważne? Odkąd sięgam pamięcią, odkąd ożyło szczęście, a serce z sekundą uderzyło mocniej, odtąd on jest przy mnie, jest dla mnie, jest obok. / endoftime
|
|
|
I wiesz jak to jest stać nad grobem osoby, która tworzy Twoje serce? To jak wbijanie sobie noży i patrzenie jak leci krew by w odpowiednim momencie polać rany kwasem. A i tak to tylko część tego bólu. / kallwik
|
|
|
nie mam sił patrzeć jak, niszczysz wszystko co sobie poukładałam.
|
|
|
są ludzie, których znamy od pierwszego wejrzenia, a są tacy, których poznajemy za późno, w odpowiednim czasie, albo w ogóle.
|
|
|
Coś we mnie rośnie, czuję to. Jest coraz większe i dokucza mi coraz bardziej. To coś, nie wiem do końca co, jest bardzo uciążliwe, przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu, w oddychaniu, w patrzeniu na innych i na siebie. Więc staram się niczego nie widzieć, ani siebie, ani innych. Po prostu się odcinam, nie zwracam uwagi na nic wokół mnie. Nie jest mi dobrze, nie czuję się na tyle silna, by mieć pewność, że wytrzymam, że nie wykrzyczę wszystkim tego, co rośnie, zbiera siły i nie daje mi żyć. Jestem przez to wycofana i cichsza, i nie mają dla mnie znaczenia słowa innych. Chcę tylko słyszeć ciszę, widzieć pustkę i niczego nie czuć. Tego, że mam w sobie pasożyta, że coś mnie niszczy, że zabija mnie to, co we mnie żyje. Ale czuję. Wszystko czuję, tak okropnie mocno. /black-lips
|
|
|
|