 |
|
Zmiany zachodzą tylko wtedy, gdy idziemy pod prąd.
Kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu, do czego przywykliśmy.
|
|
 |
|
jak mnie zniszczył? zwyczajnie -mówiąc zbyt dużo
i przekraczając pewne granice
|
|
 |
-Are you an idiot? -No, sir, I'm a dreamer
|
|
 |
chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać
|
|
 |
piękna pogoda na najebanie się, czyż nie?;-)
|
|
 |
twoje zdanie jebie mnie tak bardzo, że zaraz dojde/ kwejk?
|
|
 |
- kiedyś mnie kochałaś. - kiedyś byłam głupia.
|
|
 |
pamiętam każdą naszą rozmowę, każdy dzień który spędziliśmy razem. pamiętam gdy opowiadałeś mi, że gdy miałeś 8 lat upadłeś i rozciąłeś sobie głowę o krawężnik-dlatego ta blizna na czole. pamiętam każde twoje słowo, twój zapach, twoje ulubione slipki, twój ulubiony podkoszulek. pamiętam datę i godzinę kiedy wsiadałeś do tego przeklętego auta. pamiętam pisk opon, i głośny huk. pamiętam wszystko. a teraz stoję w twojej koszuli i płacząc patrzę się w niebo, prosząc gwiazdy by oddały mi ciebie.
|
|
 |
to nie faceci są beznadziejni. to nie oni dają nam złudne nadzieje. to my. to my-kobiety- wyobrażamy sobie za dużo, wtedy gdy oni z nami tylko rozmawiają, czy całują nas na pożegnanie w policzek. myślimy sobie, że to ten jedyny, że na pewno coś z tego będzie. a facet tak po prostu myśli sobie 'spoko kumpela.'
|
|
 |
Siedziała o pierwszej w nocy na balkonie,
zimno przyjemnie łaskotało jej twarz.
Wokół fotela, na którym siedziała,
szeleściły porozrzucane papierki po chałwie.
To właśnie On nauczył ją jeść te słodkości.
Mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś mocno tęskni.
W uszach miała słuchawki.
Płynęła z nich ulubiona piosenka dziewczyny,
ta, która najbardziej przypominała Jego.
Spojrzała na tysiące gwiazd nad jej głową
i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie,
że On - tak samo jak ona - patrzy teraz w gwiazdy
i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem.
Po chwili usłyszała dźwięk wiadomości:
'Powiedziałem gwiazdom, żeby nad Tobą dziś czuwały.
Śpij dobrze, kochanie'.
|
|
 |
śmierć przychodzi tak cicho i nieoczekiwanie. nikt nie słyszał dźwięku śmierci. jest jak zjebany ninja. przychodzi, zrobi rozróbę i znika.
|
|
 |
co tam kac.. ty jesteś jeszcze większym mordercą bez serca.
|
|
|
|