 |
nie chcę ideału, bo ideałów nie ma. chcę ciebie. człowieka, który jak nikt inny potrafi mnie zdenerwować, który po kłótni, potrafi obdarować mnie najpiękniejszymi słowami. który, nie goli się kilka dni, bo wie jak bardzo uwielbiam kilkudniowy zarost na jego twarzy. który kocha. kocha jak mężczyzna.
|
|
 |
|
sprawię, że znów się we mnie zakochasz. cholernie mocno zakochasz. a potem ot tak sobie pójdę. no powiedz, że to nie fair ? no powiedz ! kiedy mnie zostawiałeś, sprawiedliwość nie miała znaczenia. z Twoich ust nie padło nawet jedno 'przepraszam'. choć raz zamienimy się miejscami, dupku. / nieswiadomosc
|
|
 |
wczoraj, kiedy moje imię zostało wypowiedziane z twoich ust tonem tak bardzo obojętnym, zrozumiałam, że to koniec. że to na pewno musi być koniec.
|
|
 |
ostatnie dni niby takie same, lecz inne. różnią się tylko liczbą oddechów, pocałunków, wypalonych papierosów i liczbą wylanych łez.
|
|
 |
i nie pytaj kogo kocham, bo przecież nie mogę powiedzieć, że ciebie. za bardzo byś się śmiał, bym mogła ci to wszystko wytłumaczyć.
|
|
 |
czy nie widzisz, że próbuję uświadomić ci, że cię kocham? że to wszystko przez ciebie. boję się powiedzieć ci wprost, że nadal kocham. za bardzo boję się odrzucenia. jestem pewna, że nie zniosłabym tego, i zakończyła swoje życie.
|
|
 |
nawet jeśli cały świat obróci się przeciwko tobie pamiętaj: ja zawsze będę cię kochać
|
|
 |
|
3 dni w szkole, a nauczyciele już sie sapią, że jak jeszcze raz sie spóźnię to wzywają rodziców. ja pierdole. -.-
|
|
 |
patrz na mnie. patrz jak brakuje mi sił, jak umieram ja, i moje serce. patrz jak łzy spływają mi po policzkach. patrz. przecież lubisz jak płaczę.
|
|
 |
|
zraniłeś kłamstwem. prawdą zabiłeś.
|
|
 |
|
- Dziwka. - Ha ! Byłam nazywana gorzej. - Jak ? - Twoją dziewczyną.
|
|
|
|