|
Chcę poczuć smak Twoich ust, zapach ciała ... Chcę byśmy spletli się ciałami i stanowili idealną jedność
|
|
|
`` Bo tu chodzi o to , aby umieć cieszyć się z najmniejszych drobiazgów
|
|
|
Kiedyś durna i naiwna... Dzisiaj osiągnęłam więcej niż Ci przez których cierpiałam :)
|
|
|
Jestem zwykłą dziewczyną ,która pragnie poczuć magię świeżo zdobytego szczęścia :)
|
|
|
A dziś ?! Wstaję rano z uśmiechem na twarzy , wkładam za dużą bluzę i ogarniam pokój tańcząc w rytmie muzyki , która z każdym uderzeniem wypełnia mnie szczęściem kolejnego zdobytego dnia
|
|
|
Każdego kolejnego dnia udowadniam sobie , że stać mnie na więcej . Z biegiem czasu chwytam najmniejsze rzeczy , wiedząc że łapiąc te małe , zdobędę więcej niż jakbym miała łapać tylko te wielkie, łudząc się że są one do zdobycia
|
|
|
Szczęście to nie tylko miłość ... Szczęściem może być wszystko ... Kolejny piękny dzień, uśmiech na twarzach ludzi których nawet nie znamy , zapach szczęścia tkwi wszędzie .. Nawet w tych najmniejszych szczelinach , które zauważamy po latach :)
|
|
|
A jeszcze jakiś czas temu nie pomyślałabym , że po 4 latach miłości i zwrotów głowy na jego widok , nadejdzie taki dzień że bez niego będę czuła się dobrze :) Może zmienił to fakt , że nie mam jak w tedy 13-stu lat :)
|
|
|
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
|
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
|
Noc, plaża, szum pobliskiego morza, arkadia uczuć, kiedy jego zapach tak delikatnie drażnił mój przełyk, a jego dłoń swobodnie ściskała w sobie moją, nieco mniejszą. Swoboda myśli, łamane granice, parę szybszych oddechów, kolejna wymiana, na nowo czułam, że mam go tylko dla siebie, że pomimo tego jak wiele nas dzieli, mam go wciąż obok. / Endoftime.
|
|
|
|