|
shades-off-cool1.tumblr.com
|
|
|
IDIOTO! Dlaczego napisałeś? Dlaczego przypomniałeś mi o tym że istniejesz o tym co było i już nie wróci? Mogło być tak jak było, nie myślałam o Tobie, nie przejmowałam się, nie wspominałam chwil spędzonych razem, chyba zapominałam mimo że jednak w sercu byłeś. A teraz? Znowu wspominam, znowu tęsknie.
|
|
|
Też chciałabym mieć kogoś komu na prawdę by na mnie zależało, kogoś kto zaakceptuje moje wszystkie wady jak i zalety, kogoś kto będzie darzył mnie zaufaniem, kogoś kto zawsze będzie przy mnie, przy kim będę czuła się bezpieczna, kogoś kto po prostu da mi szczęście.
|
|
|
Cholernie tęsknie. to mnie zabija.
|
|
|
Patrząc na szczęście innych ludzi też chciałabym być tak bardzo szczęśliwa.
|
|
|
Był przy mnie, przytulił, mówił że nie mam się bać, przy nim jestem bezpieczna i nie pozwoli na to żeby coś mi się stało. Tak, czułam się przy nim bezpieczna. Siedząc wtulona w niego, wiedziałam że to ON, mój książę, który akceptuje wszystkie moje wady, jest przy mnie kiedy Go potrzebuje, nigdy nie pozwoli na to żeby stała mi się krzywda, akceptuje mnie taką jaką jestem, KOCHA mnie. Nie ma lepszego od Ciebie.
|
|
|
Byłam tam, razem z Tobą, przy Tobie. Było tak jak chciałam, byliśmy sami we dwoje, zakochani na zabój nic więcej się nie liczyło tylko MY. Siedzieliśmy przytuleni w ciszy. Cisza znaczyła więcej niż słowa, wiedziałam że to ten, że z nim dojdę na sam szczyt, że zawsze damy radę. Obiecywał mi że będzie zawsze mimo wszystko, zawsze mi pomoże, będzie mnie kochał najmocniej jak umie, będzie mi pomagał, starał się ... CZAR PRYSŁ.
|
|
|
Pisałeś z pytaniem jak leci ? Jakoś, choć większą część mnie wypełnia tęsknota za Tobą. Żal, po tych wszystkich kłótniach i nieco bólu, który wywołałeś ostrymi słowami. Jak się mam ? Na to pytanie zawsze automatycznie odpowiadam ‚dobrze.’ Lecz nie dziś. Jesteś głównym powodem tego, że powoli umieram. I wcale nie jest dobrze, i wcale nie boli mniej. Gubię się, a twoja nieobecność z dnia na dzień mnie zabija.
|
|
|
‚Wpatruję się w ciemność, jestem jedyną która czeka. Staram się opanować łzy,ale to takie trudne. Ściskam Cię, a ty prześlizgujesz się przez moje ręce. Chciałabym zobaczyć w tym coś dobrego,ale to nie ma sensu. Jak ptak który nigdy nie latał, będę Cię wołała. Jak róża która nigdy nie urośnie, będę za Tobą tęsknić. ‚
|
|
|
|