 |
|
Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? / buuum
|
|
 |
|
Całuj mnie. Całuj delikatnie, tak jak zawsze, gdy śpię. Całuj niepewnie, tak, jak zrobiłeś to pierwszy raz. Natarczywie, jakbyśmy mieli nigdy więcej się nie zobaczyć. Długo jak przy każdym powitaniu. Namiętnie jak zawsze gdy jesteśmy sami. Mocno, tak jak robisz to, gdy jestem na Ciebie zła i nie chce Cie znać.Przelotnie, jak przy każdym wspólnym śniadaniu. Pożądliwie, jak każdej wspólnej nocy. Całuj usta, ręce, policzki, szyję, piersi, brzuch, uda. Całuj nieustannie, jak tylko chcesz, ale całuj, nie daj mi o nas zapomnieć. |k.f.y
|
|
 |
|
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
|
twierdzisz, że znasz mnie doskonale. dlaczego nie dostrzegasz, że cierpię? nie widzisz, że moje oczy straciły swój blask? myślisz, że u mnie wszystko w porządku? czuję się kiepsko, wręcz tragicznie. okrutna rzeczywistość sprawiła, że straciłam wiarę w siebie i ludzi. potrzebuję Cię. przytul mnie jak kiedyś. nie chcę stracić jedynej relacji, na której mi zależy. usiądź obok i porozmawiajmy. pośmiejmy się z głupot i urońmy kilka łez. pocałuj mnie w czoło. chcę być ważna, najważniejsza. chcę być Twoja. chcę być przy Tobie, dla Ciebie i na zawsze.
|
|
 |
|
ucieknę. będę biec, mimo braku tchu. nie zobaczysz, nie dotkniesz, nie usłyszysz mnie więcej. nie odwrócę się za siebie. wmówię sobie, że nie istniejesz. zapomnę o Tobie, rozumiesz. skończę z cierpieniem. stanę się silna, niezależna. podniosę głowę, a na nogi włożę szpilki. będę dziesięć centymetrów wyższa i o tonę silniejsza. poradzę sobie. nie będę płakać, nie będę zaciskać pięści, nie przygryzę wargi. dorosnę.
|
|
 |
|
'' Dr House: Masz pasożyta. Pacjentka: Tasiemca? Dr House: Połóż się i podciągnij bluzkę. Opuść ręce. Pacjentka: Można coś na to poradzić? Dr House: Tylko przez miesiąc, a potem usunięcie jest nielegalne. Pacjentka: Nielegalne? Dr House: Bez obaw. Wiele kobiet przywiązuje się do swojego pasożyta. Daje mu imię, ubiera i pozwala się bawić z innymi pasożytami. Ma twoje oczy. ''
|
|
 |
|
Co zostało w nas? Garść jałowej ziemi,
i czarne płatki zgliszczy, kołysane siłą wiatru.
|
|
 |
|
i muszę iść i walczyć póki nie spocznę, bo chcę tego co każdy, tylko sto razy mocniej / Pelson
|
|
 |
|
Nie mogę sobie dać rady. Ciągnie mnie. Tak jakby mnie coś omijało. Chwytam, muszę mieć – i znowu nic. I znów sięgam po coś nowego. Wiem z góry, że skończy się tak samo, ale nie mogę się opanować. Chwyta mnie, rzuca w coś, wypełnia mnie na chwilę i znów odrzuca, i pozostawia pustą jak głód, i znów powraca.
|
|
 |
|
'I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą Przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?'
|
|
 |
|
"mam wspaniałego faceta! z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje. udowadnia mi, że jestem dla niego kimś ważnym, niemal najważniejszym. pokazuje, że można po raz drugi oszaleć z miłości. a co najważniejsze? przy nim nie boję się jutra. nie muszę się martwić o to czy jutro nie strzeli mu coś do głowy i nie będzie chciał się rozstać bo tak i już. nie muszę się również prosić o uczucia, chwilę zainteresowania czy jakieś ciepłe słowa w moim kierunku. widzę jak wiele brakowało mi w poprzednim związku."
|
|
 |
|
Nie naprawiaj życia innym dorosłym. Zajmij się swoim. — Beata Pawlikowska
|
|
|
|