 |
"Lepiej być nienawidzonym za to, czym się jest, niż kochanym za to, czym się nie jest."
|
|
 |
„Nie można przebywać w jednym miejscu bez końca. Nie udaje się to nawet tym, którzy są nieporuszeni - bo wtedy to świat zmienia się dookoła nich.”
|
|
 |
|
I wiem, że chciałby być kimś więcej niż kumplem i wiem, że tak kurewsko się starał, a ja powiedziałam mu zwykłe "nie". I wiem jak cierpi, ale nic nie mogę z tym zrobić, bo nie zmuszę się do kochania go./esperer
|
|
 |
|
Burza uczuć. Sztorm łez. Huragan smutku.
|
|
 |
To dziwne.Kiedyś nie obawiałam się o cokolwiek,gdy nie byłeś w zasięgu mojego wzroku,nie spuszczałam żałośnie oczu żegnając się.Nie zastanawiałam się,czy na pewno idziesz do domu,czy wrócisz,czy faktycznie palisz papierosa pod swoją klatką,czy tak naprawdę nie pijesz piwa z kolegami,nisprawdzałam dzwoniąc co kilka minut upewniając się czy jest bezpieczny i jest okej,nie musiałam prosić byś odpuścił sobie kolejnego kieliszka,czy kolejną imprezę.Nie tkwiłam bezradnie zatapiając się głęboko w myśli czy Ci wierzyć,czy znów nie oszukujesz.Bo widzisz,jestem w stanie Ci wierzyć tylko gdy jesteś przy mnie.Tylko gdy patrzysz w moje oczy,to jedyny moment,w którym Ci ufam.Jestem Ciebie pewna tylko w chwili,w której mogę bezpiecznie usnąć ze świadomością,że gdy się obudzę znów przy mnie będziesz,ten sam tylko dla mnie.| longing_kills
|
|
 |
gdy kochasz kogoś za mocno,wybaczysz mu wszystko.
|
|
 |
"Dziewczyna którą kochałem udaje, że mnie nie zna! Ekipa, z którą chlałem teraz nie da się okiełznać! I co? mam się załamać!NIE, naciskam restart!"
|
|
 |
wierz w to co kochasz. kochaj w to co wierzysz.
|
|
 |
-Biegasz z rana?
-Tak, głównie po mieszkaniu, krzycząc: "Kurwa, zaspałem!"
/?
|
|
 |
|
[1] On jest tam, ja wciąż tu. Są kilometry, ale przecież one były zawsze i pomimo wszystko nigdy nie miały być dla nas problemem. Mieliśmy być dla siebie bez względu na to gdzie się w danym momencie znajdujemy, miało być tak jakbyśmy ciągle byli blisko. Więc naprawdę nie rozumiem co dalej, czy to kilometry, czy problem tkwi w nas samych, a może po prostu to nigdy nie miało szans? Ale jeśli to był błąd, to był on największym jaki kiedykolwiek popełniłam, ale którego z czasem nadal nie żałuję. To on dał mi wiele, nauczył mnie jak to jest kochać naprawdę, jak to jest czuć się kochanym i autentycznie ważnym. Dał mi coś, czego nie dostałam od nikogo innego. Coś, czego być może nikt nie byłby w stanie mi dać. Pokazał mi rzeczy, których wcześniej zwyczajnie nie dostrzegałam, uświadamiając przy tym jak ważne jest docenianie najmniejszych z drobiazgów. Poświęcił mi swój czas i wiele innych, a w tym siebie samego również.
|
|
|
|