 |
Serce człowieka to cmentarz pogrzebanych nadziei.
|
|
 |
Krzyczałam, wydzierałam się na całe gardło z nadzieją, że będziesz starał się mnie uciszyć, bo ta suka, którą widziałam w Twoich ramionach znalazła się tam przez przypadek, wywracając o pierdolony kamień, a Ty tylko zdołałeś powiedzieć 'przepraszam' i odwrócić się, potykając o własny cień.
|
|
 |
palę, bo muszę być od czegoś uzależniona. kiedyś to Ty byłeś, moją nikotyną powolnie buszującą w moich płucach. dzisiaj, są to papierosy. każdego poranka, biegnę boso, w za dużym swetrze na taras i patrząc na wschodzące słońce, napawam się porankiem. myślę wtedy o Tobie, wiesz? przypominają mi się momenty, kiedy skrupulatnie starałeś mi się wyrwać mojego zabójce z kruchych dłoni, z oczami przepełnionymi troską. martwiłeś się o mnie. a dzisiaj, wbrew Tobie - funduję sobie powolną śmierć. przecież wiesz, że ubóstwiam być bezwzględnie złośliwa, kochanie\abstracion
|
|
 |
a później powiem mamie, że moje oczy są przekrwione z powodu cholernie smutnej końcówki filmu i nie dodam, że w roli głównej występowała jej córka
|
|
 |
-Chodz .! wezmie za ręka poudawajmy ,że wszystko jest wporzątku, udawajmy ,ze to co wczoraj było to był tylko sen ,ze moje łzy to były łzy szczescia a te przeciecia na skurze.... to będzie przez krzak.
|
|
 |
Jaka radę na życie dałaby pani innej kobiecie? -Kochaj. A młodej dziewczynie? -Kochaj. A dziecku co by pani powiedziała? -Kochaj. Dlaczego właśnie tak? -Bo niczego bardziej mi w życiu nie brakowało i niczego tak nie pragnełam jak właśnie miłości.
|
|
 |
brawo dla TEGO pana!!!! moźesz być z siebie dumny, jesteś powodem mojego pierwszego papierosa!
|
|
 |
Myślami jestem daleko, daleko stąd. W mojej krainie czarów, pełnej kolorów i dalekiej od szarej i ponurej rzeczywistości. Jestem tam gdzie marzenia się spełniają.
|
|
 |
leżysz na środku ulicy o 3:00 i krzyczysz, że Ci zależy.
|
|
 |
Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
|
|