 |
Nie mówię szeptem gdy mówię kim jestem, dzielę się sobą, gdy dzielę się wersem, rap jak fotografie, choć nie wpadam w kliszę
|
|
 |
Osobą być tą samą, kiedy kładę się wieczorem, kiedy wstaję rano
|
|
 |
Chciała tylko jego oczu i ramion, on patrząc na nią chyba czuł to samo
|
|
 |
nie myślę o problemach nie ma tego złego, jeśli nawet nie ma przebacz
|
|
 |
ty zaryzykuj skoro nic do stracenia nie masz. życie to magia, użyj swojego płomienia do podpalenia swojej latarni marzenia
|
|
 |
chcę być tam gdzie lepszy świat, gdzie nie wiem, co to klęski smak. chcę być tam i żyć jak w snach
|
|
 |
zdejmij klapki z oczu i łańcuch z umysłu zrób sam kilka kroków i wyjdź po za cudzysłów
|
|
 |
to my, przepalone płuca i przepite gardła
|
|
 |
co się patrzysz na mnie, jakbym myślał że jestem kimś lepszym
|
|
 |
nie zostało mi już nic, tylko łzy i stare zdjęcia i tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach, lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać
|
|
 |
I tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach
lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać
|
|
 |
Chciałbym znowu budzić się przy Tobie,
tej jedynej z tych siedmiu miliardów ludzi na tym globie
|
|
|
|