 |
O RANY RANY JESTEM NIEPOKONANY .
|
|
 |
Jestem Bogiem uświadom to sobie , Ty też jesteś Bogiem wyobraź to sobie .
|
|
 |
Pokochaj mnie takiego jakim jestem i odnajdź w tym siebie .
|
|
 |
Miała dość , dość łez , dość stania na krawędzi , pustych spojrzeń , niemych słów , fałszywych uśmiechów , nie gojących się ran , miała dość obserwowania jak wszyscy na nią patrzą a nic nie widzą...
|
|
 |
- Myślisz , że okręciłeś mnie wokół palca?- spytała z nutka oburzenia.Nie czekała na odpowiedź bo już widziała jego szyderczy uśmiech.-I masz cholera rację...
|
|
 |
Nie mogę jeśc , spac , myśleć , wysiedzieć w jednym cholernym miejscu - odwal się wreszcie .
|
|
 |
- Powinnam się zmienić. - Proszę , nie .
|
|
 |
http://nofoound.blogspot.com/ || jest już cz 5 i 6 . Wcześniej nie mogłam tutaj dać informacji ponieważ moblo coś nie chcialo mi działac . Masakra, ZAPRASZAM - KOMENTUJCIE PROSZĘ.
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
|
|