 |
|
Czasami istnieją magnetyczne zauroczenia... trudne do zrozumienia, i jeszcze trudniejsze do uniknięcia.
|
|
 |
|
jedynie co mi dobrze w życiu wychodzi, to obliczenia z matmy.
|
|
 |
|
od dzisiaj w moim sercu tylko Pezet, od dzisiaj tylko jemu będę poświęcała wolny czas słuchając jego piosenek, to tylko o jego tekstach będę myślała przed zaśnięciem. koniec z Tobą kurwa, koniec! Pezet zajął Twoje miejsce w moim sercu.
|
|
 |
|
Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.
|
|
 |
|
Chciała mu powiedzieć, że go kocha. I że tak naprawdę nigdy nie przestała go kochać, nawet wtedy, gdy go nienawidziła.
|
|
 |
|
czy zapomniałam? nie, nie zapomniałam. bo jak można zapomnieć o osobie, która dała Ci tak wiele do zapamiętania. która dała Ci wiele radości, ale też smutku. która nauczyła Cię być szczęśliwym, ale też smutnym. która zapewniła Ci bezpieczeństwo, która była zawsze. dzisiaj już tej osoby nie ma, jest tylko szlug i zimna wóda.
|
|
 |
|
Z miłości do muzyki, a nie do Ciebie!
|
|
 |
|
Niby NAS już nie ma, lecz ja nadal sprawdzam czy jesteś na gg i jaki masz opis.
|
|
 |
|
stali w ciszy na jednej z dróg. wiatr oplótł jej ciało, zmuszając do tego, aby zadrżało. chłopak spojrzał na nią spod swoich długich rzęs. zauważył, że zimno maluje jej rumieńce na przeźroczystej prawie twarzy. uniósł wolno głowę i na widok jej zaszklonych oczu wstyd ścisnął mu serce. nic nie zrobił. stał tylko i patrzył z ciarkami na plecach, jak kobieta jego życia wylewa łzy, których i tak nie jest w stanie już zliczyć. w końcu spojrzała na niego. 'zaśmiej się.' powiedziała tak cicho, że w sumie wyczytał to z ruchu jej warg. 'zaśmiej się.' powtórzyła głośniej. 'niech echo naszych śmiechów roznosi się po pustej okolicy. poudawajmy chociaż, że nic nie umarło, że wciąż jeszcze istniejemy.' zaczęła krzyczeć. 'jestem! ja wciąż tu jestem! mam uczucia, mam jebane serce i jestem! dla Ciebie.' dokończyła już szeptem. 'proszę, Ty też naucz się być.' kiedy odchodziła nie próbował jej nawet zatrzymać. zostawiła obok niego obumarłą cząstkę siebie. wiatr wyszeptał pożegnanie.
|
|
 |
|
I widzisz Jego, wysokiego, w szerokiej siwej bluzie z kapturem na głowie, w szerokich spodniach i zajebiście aroganckim spojrzeniu, które paraliżuje każdą część Twojego ciała i wiesz, że chciałabyś go mieć dla siebie, już tak na zawsze.
|
|
 |
|
Ej, mała, masz za dużo konserwantów i sztucznych barwników.
|
|
 |
|
Postanowiłam zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze.
|
|
|
|