 |
Są chwile, kiedy człowiek jest tak zdołowany psychicznie, że nie potrafi wydobyć z siebie słowa.
|
|
 |
Każda minuta bez niego wydawała się godziną. Bałam się jutrzejszego dnia, była pamiętna data. Nie mogłam spać, wspomnienia nie dały mi zamknąć oczu. Zakrapiałam tęsknotę alkoholem. Nie wytrzymałam, wybiegłam z domu na ulicę. Przeklinałam los i chwilę, która nas rozłączyła. Nie wiedziałam co się dzieje, blask z ulicznych lamp rozświetlał moje oczy. Czułam, widziałam, dotykałam Ciebie. Szeptałeś mi do ucha kocham, mówiłeś, że przepraszasz. Poczułam łzy na policzkach, ktoś z samochodów krzyczał widząc mnie na środku ulicy. Nie czułam pulsu i ciepła swojego ciała, widziałam tylko dokładniej jego. Otworzyłam oczy, upadłam na kolana. Nie moja wina, że tak bardzo potrafię kochać.
|
|
 |
Czasem nie daje sobie rady, tak jak każdy. Płacze, krzyczę, walę pięściami w ścianę, biję się po ciele. Bo tak jak każdy kiedyś kogoś straciłam.
|
|
 |
Mimo udawania, że nic mnie on nie obchodzi w środku duszę się uczuciem do niego. Nikt nie wie ile kosztuje mnie zwykłe przejście obok niego z podniesioną głową patrząc na jego nową dziewczynę, jak bardzo ranią mnie myśli, że teraz pewnie spędza z nią czas i mówi jak bardzo ją kocha. Czasem upadam z bólu, chce mi się krzyczeć ale nie potrafię wydobyć z siebie słowa. Łzy nie pozwalają patrzeć, więc zamykam oczy. Trwam tak jakiś czas a ból od środka nie pozwala mi się podnieść. Przesuwając dłoń na serce z moich ust wydobywa się ciche 'proszę, przestań'. Ale przechodzi tak jak wszystko inne. Nadchodzi moment w którym wstaję, wycieram łzy i wracam do rzeczywistości wiedząc, że to i tak wróci. Bo o nikim nie można zapomnieć tak po prostu.
|
|
 |
Możemy pytać o radę innych. Otoczyć się zaufaniem i doradcami. Ale i tak sami musimy podjąć decyzję. Jest tylko nasza. I kiedy trzeba działać, a jesteśmy zupełnie sami, przyparci do muru jedynym liczącym się głosem jest ten, który słyszymy we własnej głowie. Ten, który mówi nam to, co już wiedzieliśmy. Ten, który prawie nigdy się nie myli.
|
|
 |
Już mi to obojętne, naprawdę. Nie staram się, nie czekam na wiadomość od niego z telefonem w ręce, nie myślę o nim cały dzień, nie zerkam na jego zdjęcia. I wiesz co? Wszystko jest łatwiejsze. Jeśli znów będzie miał mnie w dupie, trudno. Jeśli znów przyjdzie i będziemy udawali wielką miłość, fajnie. Tak po prostu, dałam za wygraną rzeczywistości.
|
|
 |
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach łzy, chociaż wcale nie płakałam. / net
|
|
 |
Czasem potrzebuje takiego dnia, że cała jego uwaga jest skupiona na mnie. Że, nie myśli o nikim innym, że zabiera mnie do kawiarni, na zdjęcia, na spacer i trzyma za rękę i patrzy w oczy i kocha.
|
|
 |
Dlaczego, gdy coś Ci się nie uda, rezygnujesz? Twierdzisz, że nie masz szans, że nie widzisz już sensu, że to wszystko mija się z celem. Mówisz tak, bo przegrałeś. Bo ktoś widział Twoją porażkę. Bo coś ważnego przepadło. Nie powiodło się. Nie tym razem. Więc odpuszczasz. " Nie jestem w tym dobry " , " To nie dla mnie " - właśnie tak się usprawiedliwiasz, prawda? Nie poszło tak jak chciałeś, bo gdzieś musiałeś popełnić błąd. Coś było niedopracowane. O czymś zapomniałeś. Ale kto powiedział, że właśnie teraz masz się poddać? Kto powiedział, że masz odpuścić, że to nie dla Ciebie, że się nie nadajesz? Kto stwierdził, że to było niepotrzebne i najlepszym wyjściem jest zaszycie się w swoich czterech ścianach, by przeczekać własne rozczarowanie? Nie tędy droga. Chcesz być kimś? Działaj. Chcesz coś zyskać? Pracuj. Chcesz w końcu stanąć na podium? Żyj. Tak po prostu. Żyj - nie odgrywaj nieswojej roli. [ yezoo ]
|
|
 |
A to co nas łączyło ? Nic specjalnego. To tylko kilka uśmiechów, spojrzeń, banalnych gestów i słów które wtedy miały wielką wartość.
|
|
 |
Rodzice, rodzina, nauczyciele ciągle pytają mnie o przyszłość. A ja nie chcę myśleć o przyszłości. Chcę się cieszyć tym co mam teraz. Przyjaciółmi, którzy są przy mnie zawsze, za którymi skoczyłabym w ogień. Chłopaka, który daje mi tyle szczęścia nie robiąc nic szczególnego. Szkołę do której nienawidzę wstawać rano, pchać się autobusami, siedzieć na lekcjach i kłócić się z nauczycielami ale to dzięki niej nauczyłam się wielu rzeczy. Tak, boję się myśleć o tym co będzie kiedyś. Boję się, że tego nie będzie. Zniknie. I już nigdy nie wróci.
|
|
 |
Nie jest nikim wyjątkowym, idealny z pewnością też nie. Ale ma sobie coś, co w każdym słowie czy geście daje mi szczęście. Czuję się przy nim najważniejszą dziewczyną na świecie, kiedy bierze mnie w swoje ramiona czuje się tak banalnie bezpieczna. Nie wiem czy to prawdziwe uczucie, ale proszę, niech trwa wiecznie.
|
|
|
|