|
Jak kiedykolwiek to teraz. Jak kochać to ideał. Zamknięta butla to gadka szczera, jak chce parodię - to otwieram.
|
|
|
Chcę święty spokój, a tu ból jak diabli.
|
|
|
Może ktoś dzwoni dziś do Ciebie pod rząd ósmy raz. Wyciszony, ale światło diody nie da spać. I nie wiem w co ale jak dzwoni to wierzy, i chyba każdy kiedyś ma to przeżyć.
|
|
|
Największym błogosławieństwem, jakie przynosi noc, jest wolność od obserwowania i bycia obserwowanym.
|
|
|
Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
|
|
|
To jest zrozumienie wynikające z podobnych doświadczeń. Z tego, że oboje wiemy co znaczy być wybrakowanym.
|
|
|
I chuj - pomyślałam. Bo myślę raczej zwięźle.
|
|
|
nie ufaj za bardzo, nie kochaj za bardzo, nie angazuj sie za bardzo , bo kiedys to ,, za bardzo" moze Cie zranic za bardzo..
|
|
|
Może milczeć dobry Bóg, kiedy mój świat krzyczy.
|
|
|
Nadzieja – z nią tylko łączy mnie mój kolor oczu.
|
|
|
Dziś już nie patrzę w Ciebie, mam układ nerwów własny.
Odchodzisz jak najdalej, gdy ta bliskość nic nie znaczy.
|
|
|
Popatrzę sobie na eksplozje atomowe z drinkiem.
Jak Wojtek chcę mieć fajny widok, gdy to wszystko przyjdzie.
|
|
|
|