|
leżałam z głową na Jego klatce piersiowej wsłuchując się w uderzenia bicia Jego serca. łaskotałam go delikatnie po brzuchu. - boję się tego wszystkiego. - szepnęłam niepewnie, odwracając się ku niemu. - czyli czego się boisz? - zapytał, plącząc dłoń w moich włosach. - siebie. ciebie. nas. uczucia, które jest między nami. tego jak bardzo Ci ufam. jak się już zdążyłam przywiązać. - wymieniałam kolejno. podniósł się i usiadł, biorąc mnie mocniej w ramiona, posadził sobie na kolanach. przytulił głowę do mojej piersi. - kocham Cię, skarbie. kocham nad życie. - wyznał. w jednej chwili jakiś obcy ciężar spadł mi z serca. kochał mnie, i nic, i nikt, nie miało na to wpływu. kochał. nie musiałam się martwić
|
|
|
Byli na imprezie . Osobno . Ona tańczyła z kim popadnie , on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . W końcu nie wytrzymał , wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho : - Jestem zły i zazdrosny . Zadowolona ? - Wtuliła się w jego szyję - Bardzo . - Odpowiedziała , czując , jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej . - Nie chcę Cię stracić , rozumiesz ? - Przestając tańczyć , patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała : - To nie trać...
|
|
|
. Jeśli powiesz ,ż e moje oczy są piękne , odpowiem Ci , że są one takie , bo patrzą na Ciebie .
|
|
|
. I pokochała ten świat , który ma brązowe oczy ♥
|
|
|
-a co mi zrobisz jak Cię pocałuję? -oddam Ci ;D
|
|
|
Była godzina około 4-tej w nocy a oni leżeli na trawie, spoglądając w niebo '' Widzisz te gwiazdy ?Jesteś piękniejsza niż każda '', kiedy usłyszała te słowa uśmiechnęła się szeroko, kładąc głowę na jego ramieniu. Nie liczyli czasu. Spojrzał jej w oczy, w których odbijał się cały wszechświat. Czuł, że wiecej mieć nie może, że to wszystko czego można od życia oczekiwać. Kiedy wtula się się w niego serce rozwalało mu płuca z radości. Nie do opisania było to jak w tym momencie się czuł
|
|
|
Tylko On ma tą magiczną moc poprawiania mojego humoru w jedną sekundę ;*
|
|
|
Skąd wiesz że mnie kochasz? - A skąd wiesz że Cię dotykam? - Czuję to. - No właśnie.
|
|
|
- Ufasz mi ? - zapytał , patrząc w jej delikatną twarz , pełną zwątpienia i niepewnośc i . A ona w odpowiedzi zamknęła oczy i podała mu swą dłoń , mówiąc : - Prowadź .
|
|
|
. zawsze byleś i bedziesz najpiękniejszym scenariuszem mojego zycia !
|
|
|
nie jestem obrażona ja tylko w spokoju przeżywam moją chwilę nienawiści do ciebie
|
|
|
|