 |
Zostaw mnie, odejdź, nie karz pamiętać.
|
|
 |
Nie przeczę, że Twój widok odbiera mi mowę. Nie wiem jedynie czy dlatego, że byłam tak głupia i Ci zaufałam, czy dlatego, że nie chcę Ci wybuchnąć śmiechem prosto w twarz.
|
|
 |
Chyba pierwszy raz w życiu tak mam, wiesz? Patrzę w klawiaturę, i nie wiem co napisać. Mam mętlik w głowie, nadmiar uczuć. Tak duży, że nie wiem jak to opisać słowami, bo aż mi zapiera dech. Jest ciężko, a wszystko chyba dopiero przede mną.
|
|
 |
Czasem zaczynasz doceniać wszystko dopiero po stracie. No przyznaj się, jak wiele razy nazywałaś go fałszywym ch*jem, a później zalewałaś się łzami i myślałaś o tym jak bardzo go kochasz? Nie do wiary, prawda? Myślisz sobie 'przecież to nienormalne, zranił mnie, to czego ja jeszcze mogę chcieć od tego człowieka? Złap dystans, dalej, do przodu, nie ma nad czym płakać'. Później uświadamiasz sobie, że przecież to takie dziwne.. bo jak sobie bez niego poradzisz? Przecież był jedyną osobą, która potrafiła Cię maksymalnie zdenerwować, ale robiła to w tak uroczy sposób, że nie byłaś w stanie naprawdę się obrażać.. A pamiętasz jak potrafił Cię rozśmieszyć? I te jego ciekawe świata spojrzenie, które uwielbiałaś. I uśmiech. Kochałaś go za ten delikatny uśmiech, no nie? Słodkie to było. Patrzałaś na niego i myślałaś 'ja nie mogę, co za debil. Po co ja z nim tu siedzę?', a tak naprawdę nie wyobrażałaś sobie siebie w żadnym innym miejscu na świecie..
|
|
 |
Najgorszym uczuciem jest chyba te, które ogania nas świadomością, że straciliśmy kogoś na zawsze.
|
|
 |
Na pewno wiesz, jakie to beznadziejne uczucie, kiedy budzisz się rano i uświadamiasz sobie, że ktoś już nigdy nie zaistnieje w Twoim życiu. Nigdy, nigdy, nigdy. Rozumiesz? To dziwne. Najpierw ludzie nie potrafią bez siebie żyć, a po chwili zachowują się jak obcy sobie.
|
|
 |
Zadzwonił. Usłyszałam wyrwane słowa. Chwilę później zapanowała radość przyjaciół w małym domku na działce, prawie go roznieśli. Byłam zaskoczona. Siedziałam patrząc w jeden punkt. Poczułam łzy płynące po moim policzku, dłonie, które trzęsły się szybko i cholernie mocno. Wstałam, powoli zmierzałam w nasze miejsce. Krzyczałam na całe boisko na przyjaciela, nerwowo odpalałam papierosa za papierosem. Dostrzegłam sylwetkę mojego Skarba, twarz w dłoniach, nie wiedziałam czego się spodziewać. Dopiero gdy przytulił mnie mocno do siebie zrozumiałam. Wrócił i będzie zawsze przy mnie, sen się spełnił.
|
|
 |
Lubiłam na niego patrzeć. Był taki słodki. Gdy zamieniłam z Nim kilka słów wiedziałam, że coś z tego wyniknie. Świadomie dążyłam do celu. Te oczy w kolorze czekolady, te pełne wargi musiały być moje. Wygrałam naturalnie.
|
|
 |
Byłam ofiarą, zamkniętą w klatce stworzonej z uczuć. Miłość? Nienawidzę suki. Całymi dniami myślałam o Tobie. Siedziałam zwinięta w kłębek, ze łzami w oczach, słuchając naszej muzyki. Tęskniłam? To mało powiedziane, ja wariowałam! Każda sekunda bez Ciebie była jak godzina, każdy dzień jak rok. Już wiesz, dlaczego od czterech dni nie opuszczam Cię nawet na krok.
|
|
 |
Bo twoja siostra pozwala nam na to
abyśmy przez życie przebrnęli jakoś
pokonuje zło nienawiść zazdrość
nie na darmo ma na imię miłość
bez niej mieli byśmy wszystkiego dość / Grubson - Siebie mi daj
|
|
|
|