 |
Nadal pamiętam jego czekoladowe oczy, którymi czule pieścił moje zmysły. Wydawał się docierać do mojego dna, zbierał to co we mnie najgorsze i przeistaczał w miłość jedyną w swoi rodzaju. Nauczył życia od podstaw. Potem zostawił, ale mu wybaczyłam. Nigdy nie byłam dobra w gniewaniu się na niego, bo jak mogłam obrażać się na człowieka, który ma w posiadaniu moją duszę i serce? /esperer
|
|
 |
byłam już egoistyczną suką, teraz doszła osoba, której nie można ufać. taka właśnie jestem i się nie zmienię, więc odejdź... dla własnego dobra./esperer
|
|
 |
-ale ja już nie chcę.-czego ?- ja już nie chcę jego miłości. -czemu?- bo wypomina mi ją za każdym razem. /esperer
|
|
 |
spieprzyliśmy kochanie, sam przyznaj. nie ma już czego naprawiać, nie ze mną. /esperer
|
|
 |
czas powiedzieć sobie 'żegnaj'. Jakby cię to interesowało to uzbroiłam się już w chusteczki do nosa, lody, nastrojowe piosenki i kilka poduszek na zmianę gdyby jedna zamoczyła się łzami. Gdyby cię to interesowało to cierpię i nie mogę poukładać najprostszych spraw. Gdyby cię to interesowało tęsknie, chociaż nie żałuję. Gdyby cię to interesowało... Nie wracaj. Nie wracaj mimo wszystko. /esperer
|
|
 |
wyobraźnia cię trochę chłopcze poniosła jeśli sądziłeś, że kiedykolwiek będę Twoja. /esperer
|
|
 |
a mówiłeś, że damy radę bo jesteśmy ponad tą całą przeciętnością świata. /esperer
|
|
 |
to nie tak, ze o Tobie nie myślę i nie interesuję się Twoją osobą. to nie tak, że nic nie czuję, że jestem jak lalka bez uczuć... uwierz, że jesteś najczęstszą osobą goszczącą w mojej głowie, ale gdzieś po drodze się zagubiłam, gdzieś po drodze potknęłam się o przeszłość. /esperer
|
|
 |
owijam ciało drutem kolczastym. nie ma mnie już dla nikogo, a więc nikogo już nie zranię. /esperer
|
|
 |
daj już spokój. przecież oboje wiemy, że nie potrafimy bez siebie żyć. /esperer
|
|
 |
jeszcze raz powiesz, że beze mnie nie dajesz sobie rady to obiecuję, że cię zabiję z zimną krwią. gdzie kurwa byłeś gdy zostawiałeś mnie samą i w dupie miałeś czy jakoś dam radę funkcjonować? Nie jestem zabawką, nie będziesz mnie miał tylko wtedy gdy nie ma się do kogo przytulić w zimne noce, bo jedna z Twoich dziwek nawaliła. Goń się. /esperer
|
|
 |
chciałeś mnie złapać i wziąć tylko dla siebie, a to sprawiło, że zapragnęłam uciec. wystarczyło trochę więcej cierpliwości i podałabym ci swoje serce na tacy w posypce z miłości. /esperer
|
|
|
|