 |
-Przepraszam.
-Za co?
-Za zepsute święta.
-Ale Ty mi wcale nie zepsułeś świąt wręcz przeciwnie są cudowne...
-Nie kocham Cię już.
|
|
 |
Żyjemy. Byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle do lata, byle jak. Po prostu byle jak.
|
|
 |
Dobrze że nie wiesz co u mnie bo pękło by Ci serce
Mam ziomek wszystko a nawet jeszcze więcej
|
|
 |
Ty też nie żyjesz w miejscu gdzie...
Tak znaczy tak, nie znaczy nie
|
|
 |
Los nas traktuje jak obcych, wrogo,
a każdy błąd kosztuje jak orzeźwiająco drogo.
I to co widzisz w tych oczach to strach,
bo czas ucieka jak w klepsydrze piach.
|
|
 |
Szukamy po omacku definicji męstwa,
klęski uważamy za zwycięstwa.
|
|
 |
Nasze życie wypełnione na przemian grzechami i wyrzutami sumienia.
|
|
 |
Idąc przez deszcz przyciskasz do ust pięść,
Przeszłość nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
 |
Twój telefon w święta, też tak na to patrzę
coraz mniej osób do przełamania się opłatkiem.
|
|
 |
|
Gdybym mogła wybrać między Tobą a innym, nawet pomimo krzywd wybrałabym Ciebie.
|
|
 |
|
Nawet gdyby jego obecność była trucizną. Zostałabym przy nim do momentu, aż umrę.
|
|
 |
Patrz przed siebie, może zauważysz jak mnie nie ma.
|
|
|
|