 |
Los łączy ludzi na pewno nie z przypadku.
|
|
 |
Poznasz mnie po tęsknocie w moich oczach, którą gasi widok Twój.
|
|
 |
Przytulenie potrafi być bardzo skutecznym balsamem emocjonalnym.
|
|
 |
Nagle stał się dla mnie całkiem obcym człowiekiem.
|
|
 |
Codziennie marzę o tym by trzymać o w ramionach, patrzeć w Jego oczy i całować Jego usta. By trzymać Go za rękę i czule dotykać policzka. Szaleję za nim. Do utraty tchu szaleję za nim całym.
|
|
 |
Wierzę w to, że facet potrafi prawdziwie kochać. Dlatego chcę Cię uszczęśliwić, dać Ci to, czego szukasz. Wiesz, mogę Cię jedynie kochać nad życie.
|
|
 |
Mogę Ci tylko obiecać, że nie zostawię Cię samego, nie opuszczę, gdy będziesz mnie najbardziej potrzebował i nie pozwolę byś sam szedł przez życie.
|
|
 |
Wierzę w miłość. Tą prawdziwą bez chęci posiadania, bezinteresowną. Tą, która uszczęśliwia i daje sens istnienia. Wierzę, że można żyć dla kogoś, budzić się i czekać na jeden uśmiech, jedno spojrzenie. A co najwaźniejsze - wierzę, że jestem w stanie Ci taką miłość ofiarować.
|
|
 |
Czasem brak mi czułych objęć, cichych 'kocham' na dobranoc.
|
|
 |
Całym sercem pragnę go uszczęśliwić. Chciałabym powodować Jego uśmiech i być dla Niego kimś, do kogo będzie miał wracać, za kim będzie tęsknił.
|
|
 |
siedząc tak na brzegu łóżka, zalewam łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że być może już nigdy nie będzie obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. / endoftime.
|
|
 |
nigdy nie miałam do Niego pretensji o to, że zostawił mnie wtedy, gdy zupełnie sobie nie radziłam. ani razu nie zdarzyło mi się przyznać, iż od był autorem mojego największego cierpienia, a zarazem zajmował pozycję jedynego faceta przez którego po moich policzkach płynęły łzy. zwykle dziękowałam za to, że zahartował mnie na dalsze części życia, że nigdy nie dałam się już tak łatwo zranić, że w układzie męsko-damskim to ja kierowałam i ja miałam dłoń na przycisku 'zniszcz'. tylko w naszej relacji przejmował stery, tylko kiedy by byliśmy na pokładzie, rozbijał się o skały, a ja i moje serce lądowaliśmy za burtą, niszczone Jego psychopatycznym uczuciem.
|
|
|
|