 |
Były momenty gdy tak cholernie Cię potrzebowałam, gdy cały ten ból skupiał się w klatce piersiowej i przygniatał nie pozwalając oddychać. Nie było Cię wtedy, nie było w tych najgorszych chwilach, gdy wypuszczałam z rąk swoje życie. Co robiłeś kiedy ja wytyczałam na nadgarstkach kolejne ścieżki bólu? O czym myślałeś wtedy kiedy ja leżałam nago na zimnych płytkach łazienki i próbowałam się przekonać, że to wszystko ma jednak sens, a pragnienie śmierci to tylko przejściowy okres. Nie słyszałeś mojego płaczu przeplatanego z krzykiem. Zabrakło Cię, a teraz wracasz ,gdy już nauczyłam się być silna. Nie po to umierałam kilka miesięcy temu żebyś teraz to spieprzył.
|
|
 |
Ból duszy, to nie ból zęba, więc nie mów, że rozumiesz.
|
|
 |
Patrzę spokojnie wstecz i czasem dorwie mnie myśl ,
że mogłem wtedy rzucić torbę i wyjść , wcześniej .
|
|
 |
' Wszystko to chora sprawa , wszystko to zobacz dla nas .
To już ten moment , bym powiedział ' spierdalam ' .
|
|
 |
' Powiedz , znasz mnie lepiej . Powiedz prawdę zasnę wreszcie ?
Spójrz mi w oczy , powiedz co jest na złe lekiem .
A jeśli jestem złem powiedz , chcesz mnie znać jeszcze ? '
|
|
 |
rób wszystko. kradnij, pij, ćpaj. tylko nie kłam, gdy mówisz o miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
żałuję tylko obietnic, które sobie złożyliśmy, bo w porównaniu do Ciebie, ja swoich potrafiłam dotrzymać. [ yezoo ]
|
|
 |
' A gorzki smak skruchy skryła w chuście na szyi ,
Gdy sumienie zacznie gryźć pętla zmieni jej image ' .
|
|
 |
' Bo ja jestem alkoholem , którym się upijasz . Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż . Zmieniam nastroje i klimat , i nie możesz mnie powstrzymać . Uzależniam cię na dobre , może lepiej nie zaczynać . '
|
|
 |
' Znam kilka słów które ranią jak nigdy . Patrzysz na nią , niby anioł a krzywdzi . '
|
|
 |
miejmy odwagę spróbować. może to akurat miłość.
|
|
|
|