 |
|
Czuję w powietrzu koniec wakacji, zbliżający się wrzesień, którego nigdy nie pragnęłam bardziej. To cudowne uczucie pojawiające się wraz z myślą o liceum. Nie będzie łatwo, ale nie boję się. Twoja obecność w dziwny i niewytłumaczalny sposób dodaje mi otuchy. To będą 3 najlepsze lata w naszym życiu, pamiętaj, już nigdy nie będziemy tak młodzi jak teraz. ♥
|
|
 |
|
w jednej chwili ogarnął mnie niepokój, który trwa.
|
|
 |
|
Tak blisko, a jednak tak daleko. Ty chyba też nie zauważyłaś kiedy się oddaliłyśmy. Ludzie przychodzą i odchodzą, ale obiecałaś, że będziesz zawsze. nie ma Cię.
|
|
 |
|
dziś kończy się coś, żeby jutro mogło się zacząć. kochamkochamkocham. Nowy rozdział.
|
|
 |
|
widziałam to w jego oczach.
|
|
 |
|
Pięćdziesiąty raz wybieram numer telefonu. Czekam aż odbierze, odpowiada mi poczta głosowa, na którą pragnę się nagrać, ale tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może, że tęsknię. Może, że wariuję z zazdrości. Może, że cholernie się martwię. Słowa i tak nie ukarzą tego co czuję. Odpalam kolejnego szluga, moją głowę rozsadza niesamowity ból. Myślę, bo nie mogę przestać. Płaczę, bo jest mi źle i nie wierzę w czystość intencji osoby, którą kocham najbardziej na świecie. Nie radzę sobie.
|
|
 |
|
taak, jednego moze miec na pstrykniecie palca, a Jednego nie.
|
|
 |
|
Ból przeszywa każdą komórkę mojego ciała i duszy. Drżę, zdając sobie sprawę z faktu, iż nie mogę okazać słabości. Chciałabym płakać, ale kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Od nadmiaru słów, które mnie ranią, niszczę się. Rzygam udawanym szczęściem. Setny raz zadaję sobie jedno pytanie: Co znowu robię źle? Pragnę chwili spokoju. Tęsknię za chwilami beztroski, pewności i czystości uczuć jakimi mnie darzyłeś. Czuję, że my to przeszłość. Oczywiście kocham Cię nadal, ale miłość nie może wypływać z jednego serca.
|
|
 |
|
Chyba za szybko dojrzałam. Potrzebuję czegoś więcej niż imprez w klubach, po których złamię obcas na nierównym krawężniku i zasnę po kilku godzinach męczenia się z helikopterkiem w głowie. Pragnę miłości. Rozważnej i odpowiedzialnej. Stałości uczuć. Namiętnych pocałunków i mocnego przytulania. Jednego piwa do filmu, a nie kraty wypitej na ognisku. Papierosa, który uspokaja. Życia bez dragów, blantów i chlania w każdy weekend. Pragnę spacerów przy wschodach i zachodach słońca. Wypadów do kina. Wspólnych nocy. Dużej dawki czułości. Chcę tego, czego nigdy nie otrzymam.
|
|
|
|