 |
|
nie, to po prostu takie duże, znaczące "nic", ty przecież wiesz.
|
|
 |
|
Ludzie mówią, że powinnam kochać. Ja tam wolę nienawidzić.
|
|
 |
|
Życie to tylko Ty i odpowiednia muzyka.
|
|
 |
|
w głowie oprócz Ciebie, mam jeszcze Paryż.
|
|
 |
|
wszyscy kogoś kochają, robi się nieznośnie. opisy gg - glukoza i toffi w pazłotkach: dwukropek gwiazdka, dwukropek gwiazdka, ach, kochanie, niech cały cywilizowany świat się dowie, że ja cię kocham, a ty mnie, i przy jakiej piosence to robimy, dwukropek gwiazdka skarbie. /?
|
|
 |
|
Jeśli ktoś wysyła Ci smsa bez żadnej emotikony , to wiedz, że coś się dzieje!
|
|
 |
|
Podobno ma silny charakter i łatwo się nie poddaje. Podobno jest cholernie wrażliwa, łatwo ja zranić i zniechęcić. Romantyczka? Łatwo ją dostrzec w tłumie, a czasem minąć w ogóle nie zauważając. Dla bliskich i przyjaciół jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ma swoje zdanie, zasady i zazwyczaj twardo się ich trzyma. Chociaż... Zwykle szybko poznaje się na ludziach, mimo to nikogo od razu nie skreśla. Popełnia wiele błędów, często rani i potrafi sprawić przykrość Ufa tylko tym, którzy na to zasłużyli. Lubi wiedzieć na czym stoi. Zamyka się w pudełku marzeń, gdy jest jej źle. Każda łza, która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła. Każda życiowa porażka ją wzmocniła. Potrafi być wredna i złośliwa. Buduje szczęście z małych radości. Szanuje tych, którzy szanują ją i samych siebie. Stara się niczego w życiu nie żałować, tylko czasami jej nie wychodzi. Czasem zachowuje się jak 'dorosła' kobieta czasem jak rozwydrzona, bezmyślna małolata.
|
|
 |
|
- ... i tak wiem,że Ci sie podobam
- skąd to wiesz niby ?
- masz bardzo oddanego kumpla.po alko ;D / rozmownie ;p
|
|
 |
|
uwielbiam te soboty , w które siedząc z laptopem na kolanach podśpiewuję sobie częściowe teksty piosenek, te które tylko umiem. naśladuję ludzi z filmików lub recytuje jakieś stare wiersze, które właśnie znów mi się przypomniały. a mama stojąc nade mną wymachuje ścierką próbując pognać mnie do sprzątania.
|
|
 |
|
tak na serio, to te wakacje były cholernie chujowe. a mimo to, nie chce by się kończyły.
|
|
 |
|
w rękach trzymam garść malin. tych Twoich ulubionych. z tamtego ogrodu, tego za jeziorem. tam, przecież spędzaliśmy nasz wspólny czas. zaciskam dłoń. nie ma już malin. tych naszych ulubionych. przeciekają mi przez palce pozostałości tego co oboje uwielbialiśmy. robią się plamy na mojej białej bluzce. zwłaszcza jedna, duża, czerwona po lewej stronie klatki piersiowej.
|
|
 |
|
mijam Cię z uśmiechem na twarzy. wiem, że się odwróciłeś. wiem, że nie uwierzyłeś, że to ja.
|
|
|
|