 |
Przestałam zastanawiać się, jak wykonać kolejny krok. Odsunęłam od siebie każde z pytań, czy wypada, czy powinnam, co mi to da, czy nie pożałuję. Zebrałam w sobie pokłady odwagi, która pozwoliła mi brać odpowiedzialność za to, co robię, mówię i czuję. Ludzie próbują podcinać mi skrzydła, a ja z każdą ich próbą wznoszę się wyżej tak, by mieli trudniej ich dosięgnąć. Do cholery, przecież mogę zapieprzać na swój sukces. Mogę marzyć. Mogę kochać. Mogę się uśmiechać i mogę być szczęśliwa. Nic nikomu nie zabieram - przecież szczęście można mnożyć. Starczy dla wszystkich. Otwieram serce, ot co. Pozwalam mu szeptać pragnienia.
|
|
 |
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
 |
decydując się na mnie, nie możesz bywać. musisz być – stanowczo i zawsze.
|
|
 |
tęsknota za człowiekiem to najgorsza kara, jaką możemy dostać od życia.
|
|
 |
są ludzie którzy bez pożegnania odchodzą i ci co bez zapowiedzi wracają.
|
|
 |
nic tak człowieka nie prześladuje, jak słowa, których nie wypowiedział.
|
|
 |
trudno wraca się w miejsca, które zawsze będą się nam kojarzyć z konkretną osobą.
|
|
 |
czasem lepiej przytulić bez słów.
|
|
 |
przeraża mnie to, jak często wracam do przeszłości, której przecież nie chcę pamiętać.
|
|
 |
ciekawość zawsze odkryje to, czego serce nie chce wiedzieć.
|
|
 |
"Lepiej kochać, a potem płakać." Nie! Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazuj mi raju, żeby potem go spalić.
|
|
 |
Szanuj się na tyle, by odejść od wszystkiego co Ci nie służy, co Cię nie rozwija i co nie daje Ci szczęścia. Od kogoś, kto Cię nie chce - również.
|
|
|
|