 |
|
Wyglądasz znajomo.- groziłam Ci już kiedyś.?!
|
|
 |
|
Mam nadzieję - no właśnie znowu mam nadzieje -
że tym razem się nie zawiodę.
|
|
 |
` Tak dobrze jest mieć ciebie obok. Tak przy tym trudno jest być z tobą. Tak łatwo zniszczyć to co mamy, w co my gramy? Gdzie jest żyli długo i szczęśliwie? Znów miało być tak pięknie, a znowu nie idzie. I tyle sobie obiecałam. Myślałam że kochałam. Myślałam, że mam przyjaciela, kochanka, partnera, człowieka, Któremu ufam który otoczy mnie opieką. I niby nic się nie dzieje, a stało się tak wiele. Jesteś moim wrogiem a byłeś przyjacielem. I znowu wszyscy mnie o ciebie pytają, A ja nadal nie wiem czemu, czemu ludzie się rozstają./weris
|
|
 |
urodzinki. szesnaste :D :*
|
|
 |
więc to prawda. to był on. codziennie. wypełniał ją miłością. wypełniał ją słowami. tak. to były słowa. słowa budujące dom marzeń z oknami wspomnień. dom wśród krętych ścieżek pragnień. //cukierkowataa
|
|
 |
siedziała na chłodnym murku, mrużąc błyszczące oczy. patrzyła gdzieś w dal, tam gdzie wzrok nie dosięga. podpierała dłonią brodę a do klatki piersiowej z całych sił przytulała misia. w myślach zakręciło się błądziła wzrokiem gdzieś po niebie. w sercu miała pustkę. tęskniła za kimś kogo już nie ma. kto odszedł przed czternastu laty. nie pamiętała twarzy, była zbyt mała. dwuletnie dziecko w końcu nic nie zapamięta ale to jednak dobrze mniej cierpiała. //cukierkowataa
|
|
 |
szła po krawędzi chodnika z pustą butelką danielsa w ręce, co chwilę tracąc równowagę spadała z wysokiego krawężnika. liczyła kroki te udane i te kończące się upadkiem. wydawało jej się że może liczyć w nieskończoność, nie martwiła się upadkami bo nie czuła bólu. mogła iść naprzeciw przeciwnościom losu. //cukierkowataa
|
|
 |
"Niech to nie kończy się.!" - Kiedyś o to prosiłam, dziś mam wyjebane. Tak po prostu, prostolinijnie . /nataszka96
|
|
 |
jest zupełnie innym człowiek niż kiedy go poznałam. ma zupełnie inne spojrzenie. pełne złości. jest chamski. zmienił się na gorsze.. / zesmajlem
|
|
 |
wpatrywała się w chaos otwartej szafy. na każdej z półek leżały pomięte ubrania o różnych kolorach i fasonach. znalazły się dresy i dżinsy, spódnice i sukienki. każda rzecz miała w sobie odrobinę wspomnień. //cukierkowataa
|
|
 |
stała w pokoju gościnnym, przy przeszklonych drzwiach balkonowych. padał deszcz ale mimo to próbowała się cieszyć pięknem zapadającej nocy. na zewnątrz zaświeciły się przydrożne lamy. krople deszczu delikatnie spadały z nieba, nadając spokojnego rytmu. starała się nie myśleć, chciała być czysta od marzeń i wspomnień chciała na krótką chwile zamienić się w małą krople deszczu, aby być wolna nie przejmować się niczym. //cukierkowataa
|
|
|
|