 |
|
Nie wiem kto cię ma... ale niech wie, że ma wszystko.
|
|
 |
|
Ważna jest rodzina. Również ta, którą sobie sami stworzymy z przyjaciół.
|
|
 |
była inna. nienawidziła się spóźniać,ale potrafiła zasypiać do pracy gdy miała na południe. krzyczała na mnie, gdy mówiłem kumplom, że dziś nie wychodzę bo chcę z nią spędzić wieczór. bolało ją, gdy ktoś krzywdził nawet obcą jej osobę. była zła, że dziewczyny się nie szanują, a chłopaki potrafią zdradzać. kiedy padła ofiarą stłuczki, wyciągnęła rękę mówiąc, że nic się nie stało, bo jej auto jest stare.nigdy nie prosiła o pomoc, a kiedy próbowałem, krzyczała że w nią nie wierzę. cholera, wierzyłem. była silna, gdy coś jej nie wyszło miała pretensje tylko do siebie. płakała tylko, kiedy nikt nie patrzył. była moim ideałem. [2rainbows]
|
|
 |
|
Boję się, że to już koniec. Nigdy nie poczuję tego wszystkiego, motylków, pragnienia, tęsknoty. Coś się we mnie popsuło, i chyba nigdy nie wróci. Ktoś mnie zepsuł, ktoś odszedł, a teraz wegetuje.
|
|
 |
z czasem się przekonasz, że jak człowiek musi, to poradzi sobie ze wszystkim.
|
|
 |
tylko powiedz, że nie odejdziesz.
|
|
 |
nie wiem, co takiego ma sobie (...), że staję się przy nim taka emocjonalna pod każdym względem. Moje uczucia wobec niego są pogmatwane. W jednej go nienawidzę a w następnej chce go pocałować. Czuję przy nim rzeczy, o których nawet nie wiedziałam, że mogę czuć, i to nie tylko w sferze seksualnej. Sprawia, że śmieję się i płaczę, krzyczę i wrzeszczę ale i przede wszystkim - przy nim czuję, że żyję.
|
|
 |
miło jest wtedy, gdy nie trzeba z kimś rozmawiać, by dobrze się czuć w jego towarzystwie.
|
|
 |
najlepszym testem człowieka jest to czy umie się rozstawać i jak traktuje ludzi, których już nie potrzebuje.
|
|
 |
Czasami odchodzimy tylko po to, żeby sprawdzić, czy ktoś za nami pójdzie. Najgorsze jest rozczarowanie, kiedy odwracasz się, a za Tobą nikogo nie ma.
|
|
 |
tesknota? nie zawarłam z nią przyjazni. po kilku miesiacach jej obecnosci wpadam w histerie a w glowie mam paranoje, mysle co w tej chwili robi czy mysli czy jest sam czy on tez jest grzeczny tak jak ja czy jak wroci to przyjedzie do mnie czy mnie nie oszukuje czy też tęskni i tez ma już dosyć. mimo ze dzwoni i pisze czasem te dluzsze wiadomosci takie jak lubie to nie potrafię już czekać na niego cierpliwie, robie coraz glupsze rzeczy, nie tylko ogladam nasze zdjecia, ale i sprzatam, gotuje, czytam, potrafie pic calymi dniami herbate byleby czas mijal szybciej a najblizsze chwile przed spotkaniem sie cholernie przedłużają a ja czekam, czekam na tego esemesa, jednego jedynego ktory powoduje ze moja pikawka bije jak oszalala to slowo 'drzwi:*'powoduje ze czuje ze juz będę go miala tylko dla siebie. gdy przekracza próg do mojego pokoju to już wiem ze zaraz mnie przytuli i zaczynie całować, a ja bede mogla muskać każda jego warge z osobna by trwało to o wiele dłużej.
|
|
 |
a może pomysl czasem o mnie, napisz, zadzwon, przyjdz i powiedz o czym myslisz, czego bys chcial, moze moge zrobic cos, co by spowodowalo ze bedziesz szczesliwszy. ja nie chce i nie bede wymagac od Ciebie nic kosztownego. po prostu badz przy mnie, nie daj mi nigdy prosić o swoją obecność. pozwól poczuć że jesteś, chcesz być, będziesz, że mogę Ci ufać, że zależy Ci na mnie, że czasem też potrzebujesz mnie i nawet nie probuj wyobrazac sobie jakby było bez nas bo to najbardziej zaboli. obiecaj ze przetrwamy i nigdy nie pozwolimy żeby to co zbudowaliśmy straciło sens.
|
|
|
|