 |
już mnie nie wkurwiasz, idę po swoje na raty
|
|
 |
dziś znam swoich ludzi i mam moje miejsce
|
|
 |
zawsze wierzyłem w to, że kiedyś będzie pięknie
|
|
 |
jestem na morzu emocji, ale widzę już brzeg
|
|
 |
prawdą jest, że chwilami zapominam o Tobie
|
|
 |
jesteś słowem, którego szukam
kiedy próbuję opisać jak się czuję w środku
|
|
 |
jesteś powietrzem, którym oddycham
wierzę, że jeżeli kiedykolwiek mnie opuścisz
to nie będę miał powodu, aby istnieć
|
|
 |
zawsze chcę sprawiać abyś czuła, że
nie potrzebuję Cię tak bardzo, jak naprawdę Cię potrzebuję
|
|
 |
Ciekawe czy kiedyś siąde na parapecie, zapale porannego papierosa, za oknem będzie lał deszcz którego krople będą rozmywać się na szybie. Ludzie gdzieś nieustannie będą się śpieszyć, przeskakiwać kałuże i chronić zdolnie ułożone fryzury pod parasolem. A ja popijając pierwsze łyki kawy zauważe, że nie mam nikogo do kogo mogłabym się śpieszyć.|rastaa.zioom
|
|
 |
i kolejny raz nadeszło złudzenie,że teraz już będzie lepiej,że przecież ucze się na własnych błędach,że przecież nie moge wejść w nic niepewnego po raz drugi, bo doskonale pamiętam jak bolało za pierwszym razem. A potem okazuje się,że jestem mniej stabilna emocjonalnie niż mogłoby się wydawać i mimo,że skazuje się niemalże na starcie na przegraną będe w to brnąć jak małe dziecko w kłótnie o lizaka |rastaa.zioom
|
|
|
|