|
Miśki zaczynamy od jutra jazdę z maturami, powodzenia.! ;*
|
|
|
I już zapomniałam o tym jak mocno może krwawić moje serce.
|
|
|
Hit me again! I'm not scared! I'm not scared of anything. Hit me. / skins
|
|
|
Każdy dotyk boli, każdy dźwięk, każde słowo. Nigdy nawet nie przypuszczałam, że mogę tak cierpieć. W cierpieniu nie jest jednak najgorsze to, że boli, ale że mogłoby nie boleć. Ból przypomina mi, że byłam pewnego czasu coś warta, że potrafiłam kochać, śmiać się. Że siedziałam na schodkach z piwem i byłam cholernie szczęśliwa. A teraz to szczęście zniknęło, a cierpienie właśnie mnie zabija. Rozkłada na cząsteczki elementarne i meritum oznacza, że niedługo zwariuję, o ile już nie zwariowałam. Moja głupota osiąga apogeum, wtedy kiedy myślę o Tobie. Wtedy kiedy nie potrafię zapanować nad swoimi emocjami, nad tęsknotą. Świat schodzi na psy, a my wszyscy wraz z nim. To tak jakby czas się zatrzymał, a ja ciągle tkwię w tym samym bagnie. I nikt nie chce mnie z niego wyciągnąć, pomóc mi.
|
|
|
Maturo, oh pierdol się, nie mam już czasu i siły dla Ciebie.
|
|
|
Możesz mnie mieć, możesz mnie zdobyć, wystarczy jedno słowo, jeden Twój gest.
|
|
|
Kolejny dzień nakurwiania matmą. Życzcie mi powodzenia. Hahaha.
|
|
|
Codziennie bliżej mi ziemi, codziennie przecież bliżej mi Ciebie.
|
|
|
Każdego dnia boję się bardziej, że już nigdy Cię nie zobaczę, a przecież już minęły 3 lata prawie..
|
|
|
Best way to get your heart broken is to pretend you don't have one. / skins
|
|
|
I znów jest jak wczoraj, znów się uśmiecham i znów jestem pełna życia, na chwilę.
|
|
|
|
Proszę powiedzcie dlaczego wam tak na tym zależy? Dlaczego wszyscy tak bardzo chcecie zajrzeć w moje serce? Po co wam to? Chcecie coś wziąć? Doszyć? Naprawić? Ciekawi mnie tylko jak głębokie byłyby blizny i którędy biegłyby szwy. Kolejne blizny. Tak, myślicie, że zapomniałam, ale ja wciąż pamiętam. Mam wam przypomnieć? Mam wam opowiedzieć? Przecież wy nawet nie chcecie mnie słuchać. Chcecie tylko patrzeć i zadawać ból, na który ja się muszę zgadzać, by wypełnić pustkę, która mnie otacza. Mówię wam, że wszystko jest w porządku, żebyście się nie przejmowali. Ciągle mówię i mówię. Mówię do Was bo jesteście mi potrzebni. Tylko pod ciężarem waszych spojrzeń zdobędę się w końcu na to, by coś powiedzieć, a nie tylko mówić. Bo przecież wy i tak nic nie widzicie. Patrzycie, ale nic nie widzicie. Każdy mój ruch jęczy, krzyczy, buduje sygnał kierowany do was. Moje ciało jest językiem, którym się z wami porozumiewam, ale wy i tak nic nie rozumiecie i nie chcecie rozumieć.
|
|
|
|