|
wow, jestem taka zimna, taka bezpośrednia i wredna. nie sądzisz?
|
|
|
Najgorsza jest myśl, że nic już nie będzie takie samo. Że osoba, którą darzyłeś uczuciem i zaufaniem poleciała generalnie w chuja.
|
|
|
|
Czy całowanie się po pijaku z innym kolesiem można nazwać miłością? Czy słowa 'przepraszam', 'kocham Cię' mogą wszystko naprawić? Czy mogą sprawić, że ja o tym zapomnę i to co nas łączyło będzie jak dawniej, takie silne, takie wielkie, takie ślepe? Czy Twoje łzy są w stanie zredukować moje cierpienie? Czy próby wybaczenia są warte tego wszystkiego, tych nieopisanych wątpliwości, strachu, poczucia beznadziejności? Czy robienie sobie nadziei, że kiedyś Ci wybaczę ma sens? Czemu do cholery to są same pytania!? Dlaczego nie potrafię się pozbierać, by ostatecznie zadecydować, co dalej? Czy zniknąć? Czy zostać? Czy olać wszystko? Czy dalej o tym myśleć? Czy byłbym w stanie Cię znów kochać? Czy to, co teraz czuję to miłość? Czy może miłość powiązana z nienawiścią i pragnieniem zemsty? Czy ja taki jestem? Właściwie to jaki jestem? Kim jestem?
|
|
|
Tak cholernie pozbawiona nadziei, czująca smutek i żal, pustkę. Tak cholernie tęskniąca za tym co nie wróci.
|
|
|
ja już nie chcę tak, nie chcę żyć osobno.
|
|
|
Miało być już tak pięknie.. wtedy ty, właśnie ty, rozpieprzyłeś swój własny raj. / net
|
|
|
|
Poniesie mnie za chwilę melanż.
|
|
|
Kocham Twój pieprzyk na lewej ręce. Kocham uśmiech i to jak marszczysz czoło kiedy jestem zła.
|
|
|
już nie jestem Twoja, jestem niczyja.
|
|
|
KURWA MAĆ. JEBIE ZWIĄZKI, JEBIE BYCIE Z KIMŚ NA STAŁE, ALE DAJCIE MI KOGOŚ KTO MNIE TERAZ PRZYTULI.
|
|
|
Kiedyś i ja będę miał kogoś, kto w progu będzie mnie całował na pożegnanie. A może tylko kogoś, kto założy mi opaskę na oczy, zanim mnie rozstrzelają. Zależy, jak się rozwinie sytuacja. / net
|
|
|
Codziennie umieram na nowo, kiedy na moje słowa nie słyszę z Twoich ust już żadnej odpowiedzi.
|
|
|
|