 |
Wieczorami będziesz myśleć o złych ruchach i źle postawionych krokach dążąc do spełnienia własnych marzeń. Będziesz obwiniać się, a gryząc wargi do krwi zagłuszać krzyk poduszką. Będziesz dusić się przeszłością, tamtym powietrzem i zapachem krążącym wokół.
Będziesz taki jak ja, wrak człowieka, już nigdy do końca nie odzyskasz tego,
co choć raz w życiu straciłeś. / Z blogu, Endoftime.
|
|
  |
` boję się, że przez przeszłość jaką z nim dzieliłam, nie dam sobie więcej szansy na pozorne szczęście. Boję się, że to szczęście nie byłoby pozorne, a ja z niego nie skorzystam przez strach kolejnego rozczarowania. / abstractiions.
|
|
  |
` szansę na najlepszą lekcję życia mamy tylko u tych osób, które same przeżyły je najgorzej jak tylko się dało. Opowiedzą nam bowiem o tym, czego robić pod żadnym pozorem nie wolno, a mało tego, pozwolą na poznanie nam swojej sytuacji w przypadku jakbyśmy ich nie chcieli słuchać. / abstractiions.
|
|
  |
` nie chcę Ci mówić o dwóch kawach rano czy samotnej dłoni podczas spaceru sama ze sobą, podczas wspomnień kiedy jeszcze do niedawna trzymałeś mnie za rękę, przechodząc ze mną wspaniałe kilometry. Nie chcę Ci nic wypominać, ani też wspominać. Chciałabym po prostu abyś wiedział, że cholernie tęsknie za całym Tobą. Całym z wyjątkiem tego wszystkiego co mnie raniło. Zaraz... To chyba jednak nie tęsknie. / abstractiions.
|
|
  |
` lubię ciszę. Lubię kiedy nie ma nikogo w domu, a ja sama mam możliwość zostania tylko ze swoimi myślami. Lubię takie chwile bo one bardzo dużo dają. Ty dobrze o tym wiedziałeś. Opowiadałam Ci o tym, ale nie chodziło mi o tą najgorszą z rodzajów ciszy, nie o ciszę w sercu. / abstractiions.
|
|
 |
Chyba już rozumiem, uczymy się wtedy kiedy jesteśmy przeklęci od tych, których nienawidzimy najbardziej. Nie da się tego cofnąć.
|
|
 |
Nie potrzebuje pomocy, nie potrzebuje usprawiedliwienia, sama to sobie zrobiłam, sama doprowadziłam się do tego stanu, ale nie sądziłam, że kiedykolwiek i przez cokolwiek można tak umierać. Nie sądziłam, że śmierć może być tak powolna i tak bolesna. Moje ciało, moje wszystko jest poranione i skrzywdzone przed wszystko co spotkałam. Nie chcielibyście mnie teraz zobaczyć, nie chcielibyście tego przeżywać. Jestem rozsypana na milion małych kawałków i straciłam coś co było mi potrzebne by żyć.
|
|
  |
` nie łódź się, że jutro będzie lepsze, skoro pół życia spędziłaś na ogarnianiu swoich oczu "żeby nikt nie widział", chociaż wszyscy byli aż za bardzo świadomi tego jak cierpisz. / abstractiions.
|
|
 |
Kiedy zastanawiasz się nad sensem życia pomyśl o sobie, o rodzinie ,o twoim najlepszym przyjacielu. Pomyśl o tych ludziach którzy nie potrafią żyć bez twojego uśmiechu na twarzy. Pomyśl o tych wszystkich sukach , które kiedyś były przyjaciółkami , a dziś opierdalają ci dupe za plecami . Pomyślą ,że się poddałaś . Ale ty nie możesz się poddać . Ty musisz walczyć z tą pierdoloną rzeczywistością .musisz pokazać im wszystkim , że ty potrafisz żyć .Że ich zdanie na twój temat cie pierdoli ,że świetnie potrafisz sobie radzić z codziennymi problemami i mimo wszystko wyglądasz 1000 razy lepiej od nich. Pomyśl ile możesz zrobić dla siebie , a przy okazji pokazać wszystkim ludzią że potrafisz i że nie jesteś tylko zwykłą pustą blondynką do wydymania .
|
|
  |
` życie nieźle dało nam po dupie, prawda? pamiętam jak od małolata lataliśmy po blokach, nie myśląc o nadchodzących nocach, pełnych tej cholernej samotności kiedy to za ścianą rozgrywały się bójki prawie jak na ringu MMA. Kiedyś nawet wcielaliśmy się w sędziów. "w prawym narożniku przy załamanej kanapie nachlany ojciec, z lewej dość potłuczona, bezradna mama." To wszystko było z bezradności. Nigdy nie potrafiliśmy zrozumieć jak można mieć te dwadzieścia złoty na wódkę, a tej złotówki na chleb nie dało się poszukać. Później zaczęliśmy dorastać. Wraz z kolejnymi centymetrami w górę, rosła nienawiść do zapijaczonego ojca. Zaczęły się większe problemy, nie chodziliśmy do szkoły bo przecież blanty na klatce były lepsze, pozwalały zapomnieć o tym całym horrorze. Mieliśmy podobną sytuację, w podobny sposób nie radziliśmy sobie z całym światem. Wspieraliśmy się do czasu. Do czasu, aż Ty nie poszedłeś w chlanie, a ja w końcu polubiłam wąchanie. / abstractiions.
|
|
 |
Kto choć raz nie przekonał się na własnej skórze o czymkolwiek,
nie ma prawa przewracać następnej strony bez przeczytania przynajmniej zdania jej wstępu. / Z blogu, Endoftime.
|
|
|
|