 |
trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami dochodzę do wniosku, że nie chcę miłości. nie potrzebuję tych wszystkich uniesień, fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj, w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.
|
|
 |
Jeśli masz w życiu choć jeden adres pod który zawsze możesz pójść i być pewien, że zostaniesz przyjęty. Jeśli znasz choć jeden numer telefonu pod którym zawsze się ktoś odezwie, bez względu na porę, bez względu na wszystko; to znaczy że jesteś naprawdę szczęśliwym człowiekiem.
|
|
 |
Specjalnie słuchałam tych piosenek, które lubiłeś, żeby jeszcze bardziej się dobić wspomnieniami.
|
|
 |
Jestem pewna, że nigdy nie będę mogła spojrzeć na Ciebie z obojętnością. Zawsze będziesz w moim sercu, zawsze będziesz w pewnym sensie częścią mnie. Zająłeś pewne miejsce i nie tak łatwo jest wyprosić Ciebie stamtąd. Każda próba, doprowadzała do klęski. Więc się poddałam. Żyjesz we mnie, żyję Tobą.
|
|
 |
Chciałabym, żeby chociaż raz zebrało Ci się na te pierdolone sentymenty. Może, wtedy powiedziałbyś mi, że byłam choć trochę ważna.
|
|
 |
to dziwne patrzeć na własne marzenia, które spełniają się komuś innemu.
|
|
 |
Jestem pewna, że nigdy nie będę mogła spojrzeć na Ciebie z obojętnością. Zawsze będziesz w moim sercu, zawsze będziesz w pewnym sensie częścią mnie. Zająłeś pewne miejsce i nie tak łatwo jest wyprosić Ciebie stamtąd. Każda próba, doprowadzała do klęski. Więc się poddałam. Żyjesz we mnie, żyję Tobą.
|
|
 |
W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknie. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie, ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto.
|
|
 |
teraz chcę się śmiać, krzyczeć i płakać w Tym samym czasie, tak mam wszystko poukładane.
|
|
 |
Są różne rodzaje śmiechu, wiesz? Jest śmiech wywołany żartem. Jest śmiech życzliwy, jako wyraz uprzejmości. Jest szyderczy, pełen pogardy. I jest ten, najszczerszy, na Twój widok, wtedy śmieje się serce
|
|
 |
Nie, żeby wszystko spowszechniało. Nie aż tak. Ale zniknął ten napęd. Rozproszył się gdzieś w codzienności. Wszystko ostygło. Czasami tylko ogrzewało się, na chwilę.
|
|
 |
Dopiero czytając to wszystko za setnym razem , uświadamiam sobie jacy ludzie potrafią być bezmyślni. Zniszczyli osobę,która starała się im pomóc. Mając za sobą własne doświadczenia. Potrafią doprowadzić do tak wysokiego stanu emocji, że człowiek nie potrafi zapanować nad sobą. Ci ludzie nie zasługują już na nic.Na żadne miano ani świat.
|
|
|
|