 |
Usiadłeś na ławce. Patrzyłeś w ziemię. Ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię, zagasiłeś nogą. Nadal patrząc w ziemię spytałeś: "ufamy sobie nadal?". Nie usłyszałeś odpowiedzi. Nawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami: "zajebiście kurwa", odszedłeś, zakładając kaptur na głowę.Stałam w miejscu, patrząc na Ciebie, jak odchodzisz.
|
|
 |
Ona czekała już tylko na sylwester. bo po sylwestrze,nowy rok. a ona miała nadzieje że z końcem tego roku, z biegiem czasu coś się w jej życiu zmieni. chciała w to wierzyć ale jakoś nie potrafiła, nie wierzyła w to że z nowym rokiem będzie miej problemów. nie potrafiła w to uwierzyć, bo każdy rok był taki sam. i wie już tyle że musi jakoś żyć.że nie może się poddać i pokazać że tamten rok ją zniszczył.nie może. będzie żyć, może nie bez problemów ale musi poukładać sobie wszystko od nowa.będą nowe problemy, nowi ludzie,wrogowie,trudne początki i nowe miłości.po raz kolejny będzie cierpieć ale cóż takie życie.ważne tylko żeby je przeżyć z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
Nie chcę tkwić dłużej w tej chorej niepewności, więc błagam Cię, zrób coś wreszcie i pokaż, co naprawdę czujesz!
|
|
 |
Po 25 dniach i nocach, w których płakałam, bo nie wiedziałam co zrobić ze swoim życiem, bo tęskniłam za Twoim uśmiechem.. Dzisiaj było dane mi Cię zobaczyć. Zmieniłeś się. Inny styl, bardziej męski, nowa fryzura, ale uśmiech wciąż ten sam. I właśnie dzięki temu uśmiechowi nie umiem się na Ciebie gniewać. Choć ciągle mnie ranisz swoją obojętnością, to nie umiem przestać Cię kochać. Wiem, że nigdy nie bedzie dane nam porozmawiać, ale tak chciałabym, abys wiedział, że mimo wszystko wciąż Cię kocham.
|
|
 |
Te oczy, włosy, uśmiech, dołki w policzkach, pieprzyki, tyłek, cała sylwetka doprowadzają mnie do szaleństwa. A ty nieświadomy przechodzi obok bez żadnego "cześć".
|
|
 |
Zamknęłam rozdział w swoim życiu, lecz ciągle ktoś próbuje zacząć zamazywać czystą kartkę. Na nowo wkraść się do mojego świata. Tylko ja nie chcę, już go nie chcę.
|
|
 |
Nauczyłam się, że można żyć dalej, bez względu na to jak niemożliwe się to wydaje, i że ból...łagodnieje. Nie mija całkowicie, lecz po pewnym czasie nie jest już taki dominujący...
|
|
 |
Nauczyłam się, że można żyć dalej, bez względu na to jak niemożliwe się to wydaje, i że ból...łagodnieje. Nie mija całkowicie, lecz po pewnym czasie nie jest już taki dominujący...
|
|
 |
A w nocy, patrząc pustymi oczami w sufit, każdy z nas jest poetą swojego życia.
|
|
 |
Nie wiem co czuje. nie moge tego ująć słowami i w żaden inny sposób opisać. Zagubienie, strach..pustka..żal..ból..to wszystko nawet połączone ze sobą nie oddadzą w pełni tej wewnętrznej rozterki.
|
|
 |
Usunęłam Cię z mojego telefonu, a wiesz co to oznacza? Że staram się usunąć Cię z mego cholernego życia. Czy mi się to uda, czy też nie, wiem, że chyba już nigdy nie będę w stanie ponownie wystukać Twój numer w książkę kontaktów, gdybym to zrobiła pojawiała by się ta ciągła chęć napisania do Ciebie, a przecież tego nie mogę zrobić. Nie mogę napisać.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawde się czuje. nie dlatego,że nie wiem, nie dlatego, że boję się ich reakcji, nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
|
|