 |
Odrzuć butelkę, jak głupoty odpierdalasz. Mam osiemnaście lat, ale wiem co gadam.
|
|
 |
Znienawidzone dzieciaki, przez pierdolony system. Czy przeszedłeś tortury, takie same wszystkie, ile razy zasypiałeś, kiedy matka płakała. Ile razy uciekałeś z domu przed atakiem kata.
|
|
 |
Ciężko jest patrzeć jak odchodzi ktoś, kto znaczył dla nas najwięcej. Jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie odsuwamy. Jak wszystko powoli w nas umiera.
|
|
 |
Mówią, że nadchodzi weekend trzeba najebać się bardzo. Pierdolę to wiesz, bo za dużo już widziałem.
|
|
 |
Życie to burdel, alkohol przerasta ludzi. Nie rozumiesz tego jeszcze, zwyczajnie jesteś zbyt głupi.
|
|
 |
Wspomnienia potrafią być ogromnie żywe.
|
|
 |
Dzielisz z kimś kolejny dzień, kolejny z kolejnego miesiąca. Dzielisz swoje serce i oddajesz każdego dnia większy jego kawałek. Ale coś jest nie tak, coś jakby zgasło. Jakby ktoś zgasił światło Waszej miłości i zapanował mrok, wktórym błądzicie, szukacie się nie mogąc odnaleźć. Wasze dłonie błądzą w innych kierunkach, bo brak Wam tego porozumienia. W końcu czujesz, że jesteście daleko, albo, że pozostales sam. Dzielą Was kilometry jakby wasze serca były na obu końcach świata. Możesz kochać, ale ten żar już nie poparzy nikogo. To mała zapałka, jeszcze palący się pet, który zaraz zostanie przydeptany.
|
|
 |
potrafi perfekcyjnie mnie niszczyć ale robi to w taki sposób że przychodzę i proszę o więcej. I nie jest dobry i jest toksyczny i nigdy nie powie mi że ładnie dzisiaj wyglądam bo jak to kiedyś elokwentnie stwierdził przecież dobrze wiem że jestem piękna , nieważne mówię mu kobieta powinna słyszeć takie rzeczy a on wywraca oczami i wypuszcza kolejną kometę. Mówi że mnie kocha ale spogląda przy tym na cycki a ja mam ochotę zajebać mu z całej siły , bierze moją drobną piąstkę i zaczyna ją całować , znów wymiękam. Nigdy się nie żegna , po prostu wychodzi i zostawia mnie samą , czasem pogłaska po głowie , jak dziecko , mówi że nim jestem że w końcu jest ode mnie o dziesięć lat starszy ale jakoś nie przeszkadza mu to kiedy zrzuca wszystko z biurka i bierze mnie tam całą. Nie jest w moim typie ale przez niego zmieniłam typ, jest wszystkim co chciałabym mieć ale nie mam go choć inni mówią że jest mój , to nie prawda , to chyba ja jestem jego , chyba nawet odrobinę za bardzo./ nacpanaaa
|
|
 |
Wiesz... dziś już nic nie zostało z tamtych starań. Tylko jedna wspólna myśl, że skończyło się na planach.
|
|
|
|