 |
Chciałabym, żeby on kiedyś zdał sobie sprawę, że mógł mnie mieć a nie miał. Żeby żałował, że ja wyciągałam do niego rękę, a on jej nie dostrzegł. Chciałabym, żeby on kiedyś miał świadomość tego że stracił coś bardzo cennego.
|
|
 |
A ich miłość nigdy nie miała się spełnić. Gdy już pojawiał się cień szansy na rozwinięcie uczucia, nieznana siła kręciła tak, że znów się mijali.
|
|
 |
nie musisz mnie kochać, też miewam antypatię, nie oceniaj książki po okładce, mówić to - łatwe.
|
|
 |
Chyba myślałem o Twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały, Ty chyba płakałaś, a ja krzyczałem. Nie pamiętam, zapomniałem.
|
|
 |
Może moglibyśmy pić razem kawę gdzieś, wyjść razem lub nie robić nic razem. Może mogłoby być trochę inaczej, może mogłoby być trochę jak dawniej
|
|
 |
Nie chce mi sie jeść, nie chce mi sie wyjść, mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim
|
|
 |
Nie chce mi się jeść, nie chce mi się wyjść, chociaż powinienem iść do przodu, jakoś żyć
|
|
 |
"Od tego dnia, już nigdy spokojnie nie zaśniesz!"
|
|
 |
Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
robię bilans zysków i strat, mogę napisać powieść na temat Twoich wad
|
|
 |
miłość wybacza błędy, widać nie każde, nie zawsze jestem ok, nie zawsze jesteś ok. dlaczego mnie zostawiasz z dziurą w sercu pod blokiem?
|
|
|
|