 |
|
marzenia są dla tchórzy,
odważni mają co chcą.
|
|
 |
|
Tak rzadko Cię widuje, ale lubię z dnia na dzień co raz bardziej, z każdą naszą kolejną rozmową, jestem co raz bardziej wesoła. Fajnie byłoby Cię mieć, cholernie by mi było dobrze, czuje to. Ale boję się, boję, nie umiem Ci zaufać. Nie umiem Ci tego powiedzieć, boję się, że zerwiesz ze mną kontakt, skończą się nasze rozmowy, skończy się to, a ja tego nie chce, chce uśmiechać się do monitora, chce zasypiać z uśmiechem na twarzy, dzięki Tobie zapominam o bólu, który tkwi we mnie i ani myśli się odjebać.
|
|
 |
|
piję kawę z dwoma łyżeczkami soli jakby zsumować moje łzy,
które wpadły wprost do kubka.
|
|
 |
|
-Mamoooo!
-Tak, kochanie?
-Jadę na Woodstock!
- chyba Cię pojebało!
- Najwyraźniej :) . / hshshs, mamo♥
|
|
 |
|
- możesz być moim przyjacielem na zawsze?
- jesteś pewny, że chcesz mnie na tak długo?
- chciałbym Cię na dłużej, gdybym mógł, ale na zawsze wydaje się być miłym startem.
|
|
 |
|
Słowo "pachnie", pachniało.
Słowo "ból", bolało.
Łzy były przepełnione łzami.
I tylko słowo "miłość" nie kochało.
|
|
 |
|
gdzieś, kiedyś, ktoś,
do ucha szepnął mi, że szczęśliwą mogę być,
naiwna uwierzyłam.
|
|
 |
|
-chyba się poryczę - powiedziałam.
-udawajmy,że to od dymu z fajek, mała.
|
|
 |
|
ZAWIESZAM. sorry panny, ''muszę ogarnąć'', tu już nawet nie chodzi o uczucia, bo od pewnego czasu mam je szeroko w dupie! Tu chodzi o coś ważniejszego, o najważniejszego człowieka w moim życiu, którego w obecnej chwili nie mogę nawet zobaczyć, bo jest za granicą. Nie daje rady, wpisy są marne, nikt ich nie czyta, bezsensu. Wrócę tu, bo moblo uzależnia jak amfa w strzykawkach, które zużyte leżą pod łóżkiem, ale nie o to chodzi. Przepraszam, jesteście wielkie. Życzę udanych wakacji, PRZYNAJMNIEJ WAM. Koffi.
|
|
 |
|
nie wiesz, nikt nie wie i nikt nie może czuć się w tej chwili tak jak ja. nie wiesz jak to jest, gdy twój ojciec może umrzeć w każdej chwili....
|
|
 |
|
będę 14 sierpnia, kocham was, pa :*
|
|
|
|