 |
Tabuny łez, wypatrywanie go na każdym kroku,
palenie papierosów jednym tchem z nadzieją,
że dym rozsadzi płuca i skończy całe to cierpienie,
nieprzespane noce, oczekiwanie, złośc
i pretensje do samej siebie - to również jest miłośc.
Pomyśl o tym, zanim znów motylki w brzuchu sprawią,
że naiwnie się zakochasz, mała.
|
|
 |
- to nie tak, że jestem bezuczuciowa. ja kiedyś czułam, kochałam
i płakałam nocami wlepiając swe gałki oczne w ekran telefonu, ale
zostawił mnie... a ja zostawiłam serce w nim.
|
|
 |
nie płaczę już za frajerami, wyrosłam z tego,
a może moje serce umarło, mało ważne.
|
|
 |
na przemian plączemy się ze sobą jak słuchawki.
|
|
 |
patrzę na palącego się papierosa,
smak nikotynowego dymu w ustach gorzki jak kawa, którą podałeś mi
ostatniego dnia naszego wspólnego życia.
|
|
 |
bo Ci kurwa przypierdole ... buziakiem!
|
|
 |
Zapijam ten syf Krwawą Mery,
w mojej głowie pulsuje coś więcej
niż tylko procenty.
|
|
 |
nie dorównujemy sobie nawzajem i ranimy się bez pamięci
a to wszystko tylko dlatego, że zagubiliśmy się kiedyś i nie potrafimy wybaczyć.
|
|
 |
moje szczęście ma zapach porannego papierosa, zimnej kawy i alkoholu bez gazu.
|
|
 |
dlaczego go kochasz? - bo jesień kurwa.
|
|
 |
dziwnie się poczułam, kiedy przeszedł obok mnie i nie powiedział nawet głupiego cześć, a co gorsze od razu odwrócił wzrok. wtedy zrozumiałam, że już nigdy nie będzie nas, że straciłam go już na zawsze. ale czy takie zachowanie jest normalne? czy normalne jest to, że nie umiemy się odezwać do siebie słowem? no raczej nie.
|
|
 |
jak mnie uderzysz w ręke to Ci oddam. – a jak dam Ci buziaka, to też mi oddasz?
|
|
|
|