 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
|
|
 |
Nie lubię. Nie lubię jak ktoś kłamie, jak nie dotrzymuje słowa, jak zawodzi. Nie lubię jak się zaczynam pozytywnie nastawiać po to, by za chwilę stwierdzić, że każda historia kończy się tak samo.
|
|
 |
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie, zerwali kontakt, a potem wracają i są zdziwieni, że już na nich nie czekam.
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
Miłość, przyznajmy to wielka mistrzyni - potrafi zrobić z nas kogoś, kim nigdy nie byliśmy.
|
|
 |
1.Jest znów ten dzień. Otwieramy oczy, słyszymy deszcz obijający się o okno. Wstajemy, przeciągamy się. Już teraz szerzej pokazujemy zapadniętą skórę znajdującą się pod źrenicami. Wczesny ranek znów nie zapowiada się na miły ani taki, który w końcu coś zmieni w naszym życiu. Okręcamy kark i widzimy ten sam obraz. Ciemną ścianę, na środku niej zdjęcie. Chwytamy je lekko i ściągamy. Siadamy na podłodze opierając się o grzejnik. Znów patrzymy na kogoś kogo nie ma. Przystawiamy ramkę z obrazem do klatki piersiowej i tak jakby otulamy. Nasze serce bje mocniej. Tak jakby chciało wyjść i się zmarnować. Wypływają łzy i skapują na naszą ulubioną piżamę. Odczuwamy taki ból i nie możemy oddychać. Coś nam nie pozwala, przysłania cały świat. Chcemy krzyczeć, ale nie.
|
|
 |
2. Zbyt bardzo się boimy. Rzucamy fotografią o drzwi. Szkło porozwalało się niedaleko nas. Lekko suniemy po nim palcami, chwilę później trochę odważniej. Przystawiamy do szyi i szybkim ruchem przecinamy aortę. Staczamy się. Koniec. Ale, słyszymy później: "WSTAWAJ JUŻ PÓŹNO". Bezradność, prawda? Znów śniliśmy realiami. Znów zatracaliśmy się w naszej wyobraźni, nie widząc jakie będą tego konsekwencje. Nie liczyliśmy przecież na nic innego, bo to zbyt wiele. To nas wykończyło, to było jak płatny morderca czający się w zakamarku jakiego jeszcze nie znasz.
|
|
 |
On nawet nie wie ile szczęścia mam w oczach gdy go widzę i o nim słyszę. / jamaica.
|
|
 |
''Ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę. Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.''
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że moje plecy to jakaś jebana tarcza - bo skoro wbiłeś mi już jeden nóż w plecy, to po co wpierdalasz kolejne? / veriolla.
|
|
|
|