|
Słonko, nie chwal się kolegom że zaliczyłbyś każdą, bo nie każda jest taką tanią suką, która leci na marny podryw i mruczenie jaka to seksowna z niej sztuka .
|
|
|
Kochaj mnie. Nie zwyczajnie.. Ale tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak.
|
|
|
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie.
|
|
|
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
Możesz mówić, że Go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach on cały czas jest.
|
|
|
I w ciszy nocy tylko gorzkie słowa "Zostańmy przyjaciółmi",
|
|
|
Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół i nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół i nie ma Cię i nie wiem już, gdzie jesteś. Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
Kurwa mać... POEZJA NO!♥
|
|
|
Tak bardzo chciałbym, żeby jutro mogło się to zmienić. Żebym mógł dać Ci to chcę Ci dawać, I dostać to od Ciebie Tak bardzo chciałem dzisiaj Ci powiedzieć, że mówię Ci co chcesz usłyszeć I mówię to dla Ciebie. Tak mocno chciałem twoich oczu, twojej skóry, tak bardzo chciałem twoich dłoni Tak mocno czułem to, tak bardzo chciałem obok być nie myśląc, ile to kosztuje, tak mocno czułem to tak bardzo byłaś mi potrzebna. Tak bardzo chciałem być, potrzebny Ci, niezbędny, tak jak Ty mi do dziś. Tak bardzo byłaś jedna, jak nigdy, nigdy nikt tak bardzo mocno chciałem z tobą żyć. Tak mocno byłem pewny, czekałem, kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i Ty to coś, co jest na pewno, że jest naprawdę, że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne...
|
|
|
te głupie `kocham cię` w opisach które mają wywołać we mnie zazdrość,wiesz co po nich wywołują? napad niekontrolowanego śmiechu .
|
|
|
'Oddałbym wszystkie wersy, za jeden Magika' ♥
|
|
|
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki mówiąc
Że zależy mi na tobie i jestem smutny
I mam w bagażniku kierowcę taksówki
Którą porwałem razem z nim
I stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Wrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni
Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił.
|
|
|
Zabawne, jak szybko ci, którzy byli tak blisko nagle okazują się niemal obcy.
|
|
|
|