|
' nie ma tu racji dla nas, sensu w planach, tam będzie lepiej - tutaj ktoś nas okłamał. / miuosh
|
|
|
' wypalmy to wszystko, wypijmy resztę - i tak to miejsce, nie da nam szans na więcej. / miuosh
|
|
|
nie chcemy wracać w tyle niewartych tego miejsc.
|
|
|
' choćbym obiecał coś sobie i Tobie, i tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię / miuosh
|
|
|
' nie mamy skrzydeł, by latać a mimo tego to nasz cel / miuosh
|
|
|
zmieniłam się. dojrzałam. alkohol, imprezy, dobry towar ? odstawiłam na bok. szkoła ? zdecydowanie lepiej. rodzina ? odpowiednia atmosfera, w końcu. miłość ? układa się. miewamy wzloty i upadki ale niezależnie od tego jestem najszczęśliwszą kobietą na Ziemi ! i nie zakrywam bólu w 'miłosnych' przygodach wśród obcych chłopaków. wystarczy mi ten jeden, który potrafi zdziałać cuda - z gówniary, która miała wszystko w dupie przeobraził mnie w swoją kobietę, która wie czego chce i uparcie będzie do tego dążyć. teraz ja zrobię dla niego to samo :)
|
|
|
wyrafinowana hipokryzja. zabawna bufonada. zrobiłam to i - o ironio - robię to dalej. reagować śmiechem na każdą formę uczucia kierowaną w moją stronę. nie wierzyć w rzekomą miłość. być największym przeciwnikiem tej zakłamanej i chorej fanaberii o ideałach. oh ah zła, niedobra. wiecznie kpić z ludzi, których problemem była miłość. cierpieć z powodu tego, że pies pognał za nową suką ? ŻENADA. druga połówka ? no przecież chłodzi się w lodówce. związki ? zdarzało mi się wpakować, oczywiście nie ma mowy (o zgrozo) o jakimkolwiek silnym uczuciu. kpić, żyć, szydzić, wyśmiewać, balować - w kółko jak mantrę. uciekałam przed tym gdzie tylko mogłam, zapierałam się rękoma i nogami, żeby mnie nie dopadło. no gdzie, ja i miłość. ja nie potrafiłam. ja tego nie znałam. ja w to nie wierzyłam. i nagle zjawia się on - z intrygującym ciałem, dziwnym charakterem, z przepełnionymi blaskiem oczami. a co najlepsze - pojawia się, i chce mnie nauczyć kochać, przecież to absurd. a jednak, robi to.
|
|
|
' jesteśmy pierdolonymi masochistami, ten ból nas chyba podnieca, bo ciągle się nie zmieniamy.
|
|
|
umiem na twarzy wykrzesać uśmiech, nie potrzebna mi do tego zieleń.
|
|
|
' za ciągłe moje ściemy i Twój brak zaufania - przepraszam, teraz już sam do tego nie chcę wracać / feto
|
|
|
' potrafię kochać jak nikt inny, a jednak niszczę / pióro
|
|
|
|