 |
Zaczynam wpisywać pierwsze litery w treść wiadomości. K, o, c, h, a, m kolejno pojawiają się na ekranie, już mam dopisać następne trzy, kiedy wyświetla się przychodzące połączenie od planowanego adresata tworzonego tekstu. - Halo? - rzucam z uśmiechem, okręcając się na pięcie i widząc zarys Jego sylwetki na skraju światła padającego z latarni. - Kocham Cię, tylko tyle chciałem powiedzieć.
|
|
 |
Uśmiechnij się do mnie jeszcze raz. Patrz na mnie równie intensywnie jak dotychczas, przeszukuj moją głowę w poszukiwaniu myśli i natrafiaj za każdym razem na ciepło moich uczuć. I powiedz coś, daj mi usłyszeć swój głos, a potem wyciągnij dłoń, a ja położę Ci na niej swoje serce, a Ty je zabierz, dbaj o nie, nie pozwól mu zgłodnieć, nabawić się chorób, udusić, kiedy już zamkniesz je w wyimaginowanej szkatułce niedostępnej dla innych ku potwierdzeniu tego, że jesteś ostatnią osobą, która je zdobywa.
|
|
 |
Czuję się tak jakbym miała przyczepiony do serca identyfikator, który odbiera idealnie tylko w połączeniu z Twoją nawigacją. I czuję, że mogę dowolnie iść przez życie, mogę zwalniać, by chwilę potem na nowo przyspieszyć, mogę na moment puścić Twoją dłoń, bo i tak za chwilę ten wmontowany gps mnie odnajdzie, Ty mnie odszukasz bez względu na to, gdzie akurat się pogubię. Mogę spojrzeć w którykolwiek moment przyszłości, która już nie jest tylko moja, jest nasza. Wyobrażać sobie jutrzejszy dzień z równie wielką swobodą jak kolejny tydzień czy tą samą datę za rok. Każdemu centymetrowi mojego ciała towarzyszy odczucie, że jesteś i nie ma siły, która mogłaby to zmienić.
|
|
 |
To mój prywatny rollercoaster identyfikujący się z lekkim naciskiem na żołądku, zawrotami głowy, szybko przebiegającym, rozmazanym obrazem i czasem mijającym w mgnieniu oka. Rollercoaster, który mnie przeraża, a zarazem stanowi jedno, wielkie, niezapomniane wspomnienie do którego mimo wszelkich obaw i strachu za każdym razem chce się wracać. Rollercoaster od którego brakuje mi tchu w piersiach i który mnie uzależnia. Rollercoaster na którego znacznie częściej mówią "miłość".
|
|
 |
Nie ma mocy, która by nam tu mogła nadzieję odebrać, to nie znaczy wcale man, że nie możemy czasem przegrać, by potem wygrać, po upadku wstać, żyć dalej, cieszyć się tym, co masz chłopaku, pieprzyć medale.
|
|
 |
Pierdol to i żyj tak, żeby ludzie chwalili się znajomym,że palili z Tobą papierosa.
|
|
 |
momenty ze snu wyrwane, czas leczy rany a my cały czas się znamy, lecz to już nie to...
|
|
 |
nie cieszą mnie Twoje porażki, mimo że powinny
|
|
 |
nie kocham żadnego chłopaka, nie mam ochoty na związki, każdego podbijającego do mnie z góry skreślam. To głupie, ale chyba zbyt wiele razy zostałam zraniona, taki uraz. Obecnie jedynie liczy się muzyka i przyjaciele..
|
|
 |
Rozśmieszają mnie Jego smsy, Jego robienie mi nadziei, bo i tak oboje wiemy, że nic z tego nie będzie. On zawsze będzie sam, a ja zawsze będę się starać.
|
|
 |
Przestań winić wszystkich za to, że sam błądzisz.
|
|
 |
masz dwa wyjścia kochasz albo nie
|
|
|
|