 |
Siedzę na łóżku spoglądając za okno . łzy cisną się do oczu. Już nie potrafię ich zatrzymać. Każda kolejna kropla sprawia mi coraz większy ból. Zastanawiam się co teraz robisz. Pewnie siedzisz w jakiejś melinie ze swoimi super kumplami. Pijesz, dobrze się bawisz. A ja ? Ja zawalam szkołę , olewam przyjaciół , kłócę się z rodzicami. Bo kurwa nie potrafię . Mimo wszystko nie potrafię o Tobie zapomnieć. Przepraszam .
|
|
 |
Muszę się upić, muszę nie myśleć, muszę nabrać tego przyjemnego uczucia nietrzeźwości uczuciowej. Możesz być wtedy niedaleko, możesz być wtedy z inną, to bez znaczenia. I tak moja głowa wciąż będzie produkowała Twój obraz, znów, znów, znów. Szczęśliwy, ale pozorny. Mam ochotę się upić, pomyśleć, poczuć tę gorycz nieszczęścia i samotności, które wsączę w siebie przez ten błyszczący kieliszek. Bo nie ważne jakbym była pijana to i tak wiem, że nigdy mnie nie pokochasz. Wiem, że tracę czas, że mogłabym zrobić cholernie dużo, bo mam ambicję i chęci, ale Twój obraz mnie paraliżuję, zapominam jak się oddycha, opadam, odpadam. Chwilami nawet nie żyję, nie istnieję .
|
|
 |
Mam trochę więcej problemów niż zwyczajna dziewczyna, dużo bardziej złamane serce i okropnie mocniej spierdolone życie .
|
|
 |
Czy ja Go kocham, odpowiedź zawsze będzie ta sama. Nie pytaj ile razy płakałam przez niego , bo nie odpowiesz mi ile razy wzięłaś oddech śpiąc. Nie mów, że zapomnę, bo ja nie życzę Ci śmierci .
|
|
 |
Co byś dała za jego ciało? Szczerze? To nic, ale za jego serce oddałabym wszystko.
|
|
 |
Warto było się spotkać , aby dowiedzieć się, że istnieją takie oczy jak Twoje ..
|
|
 |
Nie obiecuję Ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna. Ale obiecuję być zawsze, pomimo wszystko.
|
|
 |
Powinnam płakać, łkać ze smutku, lecz czułam tylko wielką pustkę, tkwiącą gdzieś po środku klatki piersiowej.
|
|
 |
a jeśli umrę dzisiaj w nocy , ilu ludzi będzie to obchodzić ? ilu z nich , dowiedziawszy się o samobójstwie zawsze uśmiechniętej dziewczyny , upadnie na ziemię , będzie jęczeć , płakać , krzyczeć , że chce mnie z powrotem ? ilu osobom będzie mnie żal ? ile osób po mojej śmierci będzie kochać mnie bardziej , a ile mniej ? powiedz mi , proszę .
|
|
 |
nie wybaczę Ci . nie zaufam po raz kolejny . nie chcę już płakać leżąc na dywanie . nie chcę już wieczorów , kiedy krzyczałam w poduszkę . nie chcę momentów , kiedy chowałam zakrwawioną rękę pod kołdrę , kiedy ojciec wchodził bez pytania do pokoju . nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie , że każda jest o mnie . nie chcę Cię już kochać . nie chcę już być Twoją własnością . żadnej kurwa wyrozumiałości kochanie . jedna zdrada .. kolejna to tylko kwestia czasu .
|
|
 |
ta bezsilność , kiedy łzy spływają ci po policzku , a ty nie masz władzy i kontroli , by je zatrzymać.
|
|
 |
ludzie żałują wykrzyczanych słów, ja żałuję tych niewypowiedzianych .
|
|
|
|