 |
Chociaż pełno was ja tu żyje całkiem sam wśród tych smętnych dni.
|
|
 |
|
to mnie jeszcze boli, a ja sądziłem: minie, przejdzie, że jakoś ból wypielę. a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec
|
|
 |
Nigdy Cie chyba nie było, Ciebie nigdy nie widziałem, nigdy nawet nie myślałem tyle o tym, bo nie chciałem.
|
|
 |
Wszystkie moje zmysły budzą się do życia, kiedy potykam się w drodze do domu, tak pijany jak jeszcze nigdy nie byłem i nigdy więcej Cię nie opuszczę
|
|
 |
And would you take away my hopes and dreams? Just stay with me..
|
|
 |
Z twojego ciała obok mojego, nasze serca będą bić jak jedno, a my podpalamy, jesteśmy w ogniu miłości, miłości, miłości oh.
|
|
 |
Niczym pierdolony absynt chcę cię zabrać stąd, choć wiem, że następny krok to błąd - idziemy w to
|
|
 |
Jedyne co mnie trzyma w tym, to kolejna najba
|
|
 |
Nie było mi wstyd stać przed Tobą, nie wiedząc, gdzie skończę dziś, z tym i kim jutro obudzę się, świat ciągle każe nam biec, zostaję tutaj, bo chcę, chuja wiesz o życiu, niewiele więcej wiem, każde słowo może przynieść skandal...
|
|
 |
Dwadzieścia cztery smutki
to zwykła nasza doba.
|
|
 |
A Ty niedługo się dowiesz
nieco więcej o mnie,
poznasz mnie lepiej kiedy pieprzę trzy po trzy,
a kiedy mówię mądrze.
Czego nie lubię, a czym się zachwycam,
że hałas jest we mnie, a wkurwia mnie cisza.
Niedługo zobaczysz ile dla mnie znaczysz..
|
|
 |
to spacer po linie, bo czasem sama nie wiem czego chcę, dziś chyba mam pewność
|
|
|
|