 |
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.
|
|
 |
"Idź spać, bo do szkoły nie wstaniesz!" - jakby mi kurwa na tym zależało!
|
|
 |
wiesz jakie to uczucie, gdy nagle uświadamiasz sobie, że byłaś dla niego nikim?
|
|
 |
"On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem."
|
|
 |
ej,ej koleżanko, zgubiłaś mózg tam za rogiem:*
|
|
 |
Pierdole was. Ale uśmiechajmy się do siebie, to takie sympatyczne.
|
|
 |
rozumiesz to? ja, łóżko i on - jack daniels.
|
|
 |
- babciu, widziałaś moje tabletki z napisem LSD? - pierdol tabletki, zobacz tego smoka w kuchni!
|
|
 |
|
-mamusiu moge ciasteczko?
- tak ale pokaż cycki.
- ale ja nie mam cycków. ._.
- nie ma cycków - nie ma ciasteczek.
|
|
 |
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
 |
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
|
|
 |
nie istotne czy będę żałować. w najgorszym wypadku nazwę Cię najpiękniejszym błędem mojego życia.
|
|
|
|