 |
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
  |
nie mogę, nie potrafię, nie umiem o nim zapomnieć! ~schooki~
|
|
  |
jest tak zimno i smutno juz prawie 00:00 a ja wciąż nie śpie, glowe chowam pod poduszke, czuje że zaraz dopadna mnie wspomnienia i wypłacze całe oczy, przygryzam wargi i umieram z tęsknoty. ~schooki~
|
|
  |
na dnie szafy mam schowane pudełko pełne sztucznych uśmiechów, codziennie przyklejam sobie taki uśmiech na twarz i wychodze z domu jak gdyby nigdy nic, a każdy kto obok mnie przechodzi myśli że jestem cholernie szcześliwa, myli się. ~schooki~
|
|
  |
toniesz w jego uścisku, w jego spojrzeniu, w jego perfumach, w jego kołdrze. toniesz w uczuciu, które połączyło was w jeden, nierozrywalny element układanki. /happylove :* MISZCZ NAD MISTRZAMI!
|
|
  |
czuje, jakby moje serce rozrywało klatke piersiową jakby miało zaraz ze mnie wyjść i biec prosto do niego. ~schooki~
|
|
 |
"Chciałabym żebyś wiedział że moje uczucia w stosunku do Ciebie nie zmieniły się, chodź już nie piszę Ci tego codziennie ani nie proszę, żebyś wrócił to i tak kocham Cię nadal najmocniej na świecie, nadal jesteś dla mnie najważniejszy. W sumie pewnie to nic nie zmieni w Twoich uczuciach do mnie ale chcę żebyś wiedział, że nie odpuściłam, nie przeszło mi."
|
|
 |
Kilka ostatnich kroków
by dojść do szczęścia...
|
|
  |
Zawsze przed każdym spotkaniem z nim denerwowałam się a zarazem cieszyłam się tak bardzo, że można by było podejrzewać czy przypadkiem nie jestem pod wpływem jakiś narkotyków.. ale nie, nie paliłam maryśki ani innych tych gówien. miałam coś lepszego coś czego nikt inny oprócz mnie mieć nie będzie. miałam GO, był moją osobistą formą uzależnienia i to on wprowadzał mnie w taki niesamowity stan, gdy całował mnie, albo przytulał do siebie, serce tak mi waliło, że ledwo byłam w stanie myśleć.. i choć nie kochałam sie z nim mogłam jęczeć z rozkoszy. ~schooki~
|
|
 |
siedzę, popijając łzy spływające po moich policzkach. ~bijaaaczzz~
|
|
  |
pochylił się i pocałował mnie w usta. Jego pocałunek był jednocześnie brutalny i czuły - pełen gniewu, a zarazem namiętności...
|
|
|
|