 |
Gdybyśmy teraz się spotkali, ujęli nasze dłonie i złączyli je we wspólnym uścisku, pocałowali… Gdyby to wszystko działo się teraz, ten związek przetrwałby. Dorośliśmy, jesteśmy mądrzejsi, choć w jakimś stopniu nadal głupi. Kiedyś mieliśmy odwagę być razem, dziś nawet nie mamy odwagi na wspólną rozmowę. / fadetoblack
|
|
 |
Boję się tego, co przyniesie mi przyszłość. Wiem, wiem. Boi się każdy, ale przynajmniej ludzie starają się nie myśleć o tym strachu. Iść dalej, jakby nigdy nic i uśmiechać się do innych, są szczęśliwi, choć się boją. Mi lęk przed przyszłością wyeliminował szczęście. / fadetoblack
|
|
 |
Nie dowierzam, że kiedyś z czystym sumieniem, pewnym głosem mogłam powiedzieć, że jest dobrze. / fadetoblack
|
|
 |
Normalnie nie proszę o pomoc, zwykle radzę sobie sama. Ale widzisz, moje serce jest trochę ciężkie i trudno mi się je dźwiga, dokądkolwiek tylko idę. Czy mógłbyś więc mi pomóc? Dla Ciebie nie będzie ono zbyt ciężkie, jesteś w końcu mężczyzną i to silnym. Ja zadbam o to, by nie sprawiało Ci większych problemów, tylko ponieś mi je i towarzysz mi, dokądkolwiek tylko pójdę. / fadetoblack
|
|
 |
Wydawałoby się, że dla każdego człowieka koniec świata następuje w momencie jego śmierci. Tak naprawdę jest to tylko koniec życia. Świat kończy się wraz z odejściem człowieka najbliższego czyjemuś sercu. / fadetoblack
|
|
 |
2. Książę z bajki nie istnieje, a Gwiazdor to tata lub dziadek przyodziany w długą, siwą brodę, w czerwonym ubraniu i z workiem z kupionymi wcześniej przez rodzinę prezentami w miejscowym sklepie. Na zamek nas zwyczajnie nie stać, a perspektywa mieszkania w nim samotnie nie należy do najprzyjemniejszych. Spotkało nas rozczarowanie, bo przecież nie tak miało być, nie tego się spodziewaliśmy i nie o tym marzyliśmy. Takie już jest życie. Oszukiwali nas, byśmy w tej szarej, prawdziwej codzienności, mieli chociaż kolorowe wspomnienia z dzieciństwa. / fadetoblack
|
|
 |
1. W dzieciństwie, choć świat był ten sam, wydawał się prostszy. Ograniczał się do zabaw z przyjaciółmi z podwórka, jedzenia piasku z piaskownicy, śmiechu i łez z powodu zdarcia kolana, które zaraz zastąpione zostały kolejną dawką śmiechu, bajek na dobranoc i marzeń, które kiedyś miały się spełnić. Święty Mikołaj i książę z bajki istnieli i wiedzieli, że ja też istnieję. Kiedyś zamieszkam z nim we wspólnym zamku ofiarowanym nam na Boże Narodzenie pod choinkę i będziemy żyli długo i szczęśliwa za siedmioma górami. Nie braliśmy wtedy pod uwagę przeciwności losu i trudności, jakie pojawiały się wraz z przemijającymi latami i ze zdmuchiwaniem kolejnych świeczek na torcie, które z czasem zanikły na rzecz woskowych liczb. Teraz jesteśmy dorośli i wiemy, że ideałów nie ma.
|
|
 |
Dziś miałam nadzieję. Napisał, wypytywał, a ja pomyślałam sobie, że może chce wrócić, że może będzie jak dawniej. Nagle przyszło i równie nagle i szybko odeszło. Ale i tak dziękuję za rozmowę z Tobą, za uśmiech, jaki wywołałeś na mojej twarzy. O łzach nie wspomnę, bo nie warto… / fadetoblack
|
|
 |
Bez zastanowienia oddałabym za ciebie życie. Ty w mojej sprawie pewnie nie kiwnąłbyś nawet palcem... / fadetoblack
|
|
|
|